Jak informują tureckie media, Trabzonspor kontaktował się z Marcelo. Brazylijczyk usłyszał też wstępną ofertę kontraktu, którą miał odrzucić. Defensor rozważa jednak taki ruch dopiero latem, ale podczas otwartego okienka wszystko jest jeszcze możliwe.
- Marcelo znalazł się na liście życzeń Trabzonsporu
- Brazylijczyk usłyszał też wstępną ofertę, którą miał odrzucić
- Zimą do tej samej drużyny wypożyczony został Tymoteusz Puchacz
Marcelo na radarze Trabzonsporu
Według najnowszych wieści dziennika Ajansspor, Marcelo na początku stycznia otrzymał ofertę z Trabzonsporu. Brazylijczyk mógłby liczyć na roczne wynagrodzenie o wartości 2,5 mln euro. Defensor nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, ale jak podała Marca, wolałby wypełnić swój kontrakt w Realu Madryt.
Marcelo, co najmniej od dwóch sezonów nie jest już tak często pierwszym wyborem trenerów. Było tak pod koniec kadencji Zidane’a i jest też tak podczas pracy z Carlo Ancelottim. Defensor jest świadom tego, że lata lecą, stąd zgodził się z rolą rezerwowego. Na jego pozycji dobrze radzi sobie Ferland Mendy, który na dobre wygryzł starszego kolegę z wyjściowego składu.
Królewscy nie pędzą z przedłużeniem wygasającej umowy 33-latka, który w Madrycie przebywa od 2007 r. Wygląda na to, że Marcelo szykuje się na wyjazd ze stolicy, jednak do czerwca zamierza skupić się wyłącznie na grze w La Liga.
Puchacz może spać spokojnie?
Tymoteusz Puchacz został wypożyczony z Unionu Berlin, w którym nie zagrał nawet minuty w Bundeslidze. Wylot do Trabzonsporu ma pomóc Polakowi odbudować formę, o którą przy rywalizacji z Marcelo byłoby niezwykle ciężko.
22-latek powinien wrócić pod koniec czerwca do Niemiec, ale nadal nie ma pewności czy będzie brany pod uwagę w Unionie. Przy dobrych wiatrach w Turcji, jego otoczenie może wynegocjować nawet przenosiny do Trabzonsporu. Na ten moment Puchacz może spać spokojnie. Nic nie wskazuje, aby jeszcze zimą dostał poważnego konkurenta na swoją pozycję.
Tymczasem w środę (12 stycznia) wystartuje pierwszy półfinał Superpucharu Hiszpanii. Wówczas Barca zagra z Realem Madryt o awans do wielkiego finału. Zapewne Marcelo znajdzie się wyjściowym składzie, natomiast po tej samej stronie tylko, że na innej połowie będzie biegał też inny weteran, Dani Alves z Blaugrany.
Przeczytaj również: Superpuchar Hiszpanii: typy, kursy, zapowiedź (12.01.2022)
Czytaj więcej: Do Barcelony po spełnienie? Oscar szykuje się na powrót
Komentarze