Dean Henderson jest jednym z wielu zawodników Manchesteru United niezadowolonych ze swojej sytuacji w klubie. Bramkarz nosił się z zamiarem zmiany klubu jeszcze podczas styczniowego okna transferowego. Na takie rozwiązanie nie chcą jednak zgodzić się Czerwone Diabły.
- Dean Henderson przegrywa rywalizację o miejsce w bramce Manchesteru United z Davidem de Geę
- Czerwone Diabły nie są zainteresowane sprzedażą bramkarza podczas styczniowego okna transferowego
- Zwolennikiem pozostania Hendersona w drużynie jest także Ralf Rangnick
Henderson musi być cierpliwy
Henderson jest wychowankiem Manchesteru United, ale większość seniorskiej kariery spędził na wypożyczeniach w innych klubach. Ze świetnej strony prezentował się przede wszystkim w barwach Sheffield United, w którym występował przez dwa sezony. To właśnie występy w tym zespole przekonały latem 2020 roku władze Czerwonych Diabłów do ściągnięcia Hendersona z powrotem na Old Trafford. 24-latek podpisał wówczas nowy, obowiązujący do czerwca 2025 roku, kontrakt z klubem.
W sezonie 2020/21 rozegrał łącznie 26 spotkań, w tym 13 na boiskach Premier League. Ostatecznie jednak nie udało mu się wygrać rywalizacji o miejsce w bramce z Davide de Geę, W obecnym sezonie tylko dwukrotnie pojawił się na murawie i nie zaliczył ani jednego ligowego występu. Henderson nie jest więc zadowolony ze swojej sytuacji i był zdecydowany na definitywne odejście z klubu podczas styczniowego okna transferowego.
Jak informuje Daily Mail, bramkarz zwrócił się do Manchesteru United z prośbą o zgodę na odejście, ale ta została odrzucona. Czerwone Diabły chcą zatrzymać Hendersona w drużynie przynajmniej do końca sezonu.
Podobne stanowisko przedstawił tymczasowy szkoleniowiec zespołu Ralf Rangnick. – Kilka tygodni temu zapytał mnie, czy może odejść, ale powiedziałem mu, że wolałbym, aby został do końca sezonu – powiedział Rangnick w rozmowie z TALKsport. – Jesteśmy bardzo zadowoleni z naszych bramkarzy i gdyby to zależało ode mnie, nie chciałbym, aby odchodził – dodał szkoleniowiec Manchesteru United.
Zobacz także: Wielki powrót do Premier League? Newcastle rozmawia z byłym graczem Man Utd
Komentarze