Łunin zwleka z decyzją. Real Madryt coraz bardziej sfrustrowany

Sytuacja Andrija Lunina w Realu Madryt stała się źródłem frustracji dla klubu, donosi "AS". Ukraiński bramkarz nie podpisał nowego kontraktu ani nie zdecydował się na transfer, co powoduje rosnącą niepewność w stolicy Hiszpanii.

Andrij Łunin
Obserwuj nas w
Brazil Photo Press / Alamy Na zdjęciu: Andrij Łunin

Kepa czeka na decyzję Łunina

Andrij Łunin jest reprezentowany przez słynnego agenta Jorge Mendesa. Od kwietnia, domaga się gwarancji regularnych występów, aby przedłużyć umowę z klubem. Real Madryt jest jednak szczery w swoich zamiarach i nie jest w stanie spełnić żądań reprezentanta Ukrainy. Królewscy nie chcą obiecywać mu czasu gry poza rozgrywkami Pucharu Króla, zważywszy na znakomitą formę Thibauta Courtoisa. Los Blancos zachowali pełną transparentność w komunikacji z Łuninem, wyjaśniając, że spełnienie jego oczekiwań jest niemożliwe.

POLECAMY TAKŻE

Decyzja leży teraz w rękach Lunina. Musi zdecydować, czy zaakceptować obecną sytuację w klubie, czy poszukać nowych wyzwań poza Madrytem. Czas jednak ucieka, a termin zakończenia okna transferowego zbliża się nieubłaganie.

Sytuacja Lunina wpływa także na Kepę Arrizabalagę, który chciałby dołączyć do Realu Madryt. Hiszpański bramkarz jest gotowy opuścić Chelsea, ale czeka na rozwój sytuacji w Madrycie. Kepa odrzucił lukratywną ofertę z Arabii Saudyjskiej, mając nadzieję na transfer do Realu. Jego determinacja jest niezachwiana, a priorytetem jest gra na Santiago Bernabeu, nawet jeśli oznacza to pełnienie roli rezerwowego Courtoisa.

Arrizabalaga jest świadomy, że jedynym sposobem na dołączenie do Realu Madryt jest odejście Łunina. W przypadku przedłużenia kontraktu przez Ukraińca, Kepa może rozważyć inne opcje, w tym powrót do negocjacji z klubami arabskimi. Jednakże jego marzeniem pozostaje transfer do ekipy Los Blancos. Odwlekanie decyzji przez Łunina ma zatem wielki wpływ nie tylko na niego samego, ale przede wszystkim na dalsze decyzje Królewskich i Kepy.

Zobacz również: Juventus wycenił Milika. “Zainteresowanie było raczej umiarkowane”

Komentarze