Wzmocnienie środka pola to priorytet, który ustalił Liverpool. Na Anfield zabiegają o pomocnika ligowego rywala. Na transfer trzeba jednak poczekać.
- Liverpool chce sprowadzić pomocnika
- The Reds widzieliby u siebie tego zawodnika już zimą
- W grę wchodzi jednak tylko letni transfer
Liverpool nie porzucił transferu pomocnika
Wielkimi krokami zbliża się koniec zimowego okna transferowego. Przedstawiciele Premier League w styczniu nierzadko dokonują wzmocnień na ostatnią chwilę. Nie należy spodziewać się raczej, że Liverpool w tym roku podąży tą drogą. Na Anfield nikt nie neguje jednak konieczności sprowadzenia świeżej krwi do zespołu Juergena Kloppa.
Liverpool zimę rozpoczął od mocnego akcentu. Szeregi The Reds zasilił Cody Gakpo, który kosztował ponad 40 milionów euro. Na tym jednak skończyły się transfery do drużyny Juergena Kloppa. Niemiecki szkoleniowiec potrzebuje zaś nowego środkowego pomocnika, a najlepiej nie jednego. Na wzmocnienie środka pola w Liverpoolu muszą poczekać do lata.
Z dołączeniem do The Reds łączeni są między innymi Enzo Fernandez, czy Jude Bellingham. Nie należy wykluczać ich transferu do Liverpoolu. Znacznie tańszym graczem będzie jednak Matheus Nunes, który reprezentuje barwy Wolverhampton. Wilki walczą o utrzymanie, więc nie zamierzają sprzedać Portugalczyka już w styczniu. Zwłaszcza, że na Molineux Stadium trafił on ledwie kilka miesięcy temu. Latem Wolverhampton może spieniężyć pomocnika. Został on wyceniony na 55 milionów funtów.
Czytaj także: Juergen Klopp zdiagnozował problemy w ataku Liverpoolu
Komentarze