Tchouameni nie trafi do Liverpoolu
Liverpool w trakcie letniego okienka zabiegał o nowego defensywnego pomocnika. Głównym kandydatem był Martin Zubimendi, który finalnie odmówił. Arne Slot zmuszony był więc postawić na tej pozycji na Ryana Gravenbercha, który do tej pory grał wyżej. Młody Holender świetnie odnalazł się w roli defensywnego pomocnika i przekonał do siebie sztab szkoleniowy. Do tej pory wydawało się, że Liverpool będzie dążył do wzmocnienia tej pozycji, jednak forma Gravenbercha przesądziła o zmianie planów.
Oglądaj skróty meczów Premier League
W związku z dobrymi występami Holendra, Liverpool nie widzi potrzeby sprowadzania kolejnego defensywnego pomocnika. Klub nie zamierza również wykorzystywać Gravenbercha jako karty przetargowej w potencjalnych negocjacjach z Realem Madryt w sprawie Aureliena Tchouameniego. W mediach nie brakowało sugestii, że The Reds powinni sięgnąć po Francuza, który na Santiago Bernabeu przeżywa kryzys. W ramach transakcji do stolicy Hiszpanii mógłby powędrować właśnie wychowanek Ajaksu Amsterdam. Dziennikarz Florian Plettenberg przekonuje, że na Anfield nikt nie rozważa takiego scenariusza.
Gravenberch wyrósł do miana czołowego piłkarza drużyny, więc nie ma tematu jego odejścia zimą lub latem. Liverpool nie sięgnie po Tchouameniego, którego z chęcią pożegnałby Real Madryt. Obecny sezon stanowi poważną weryfikację francuskiego pomocnika, który zwyczajnie sobie nie radzi. The Reds swego czasu rywalizowali o niego właśnie z Królewskimi, kiedy jeszcze występował w AS Monaco.
Komentarze