Liverpool widzi w Williamsie następcę Salaha?
Nico Williams ma za sobą kapitalne miesiące. W sezonie 2023/2024 wyrósł na jednego z najlepszych piłkarzy całej La Liga, liderując ofensywie Athletic Club. Stało się więc jasne, że hitowy transfer 21-latka to tylko kwestia czasu. W jeszcze większym rozgłosie miały mu pomóc mistrzostwa Europy w Niemczech, gdzie typowano go do wyjściowej jedenastki reprezentacji Hiszpanii. Skrzydłowy robi na turnieju prawdziwą furorę, miażdżąc kolejnych rywali i dając się poznać coraz większej liczbie kibiców.
Nie ulega wątpliwościom, że latem Williams opuści Athletic Club. Choć otwarcie przyznaje, że w tym klubie czuje się bardzo dobrze, nie przepuści szansy na wielki transfer. O zawodnika od bardzo dawna zabiega Barcelona, a Hansi Flick określił jego pozyskanie za priorytet na letnie okienko. Problemy finansowe sprawiają jednak, że ta operacja jest trudniejsza, niż się pierwotnie wydawało. Williams ma w swojej umowie z Athletic zapisaną klauzulę wykupu, wynoszącą między 50 a 60 milionów euro. Barcelona nie jest w tej chwili w stanie jej aktywować, dlatego zaoferowała mniejsze pieniądze i kartę zawodniczą Inigo Martineza. Athletic woli zainkasować większą kwotę.
Barcelona się nie poddaje, ale odkłada ten transfer w czasie. Jej plany spróbuje natomiast pokrzyżować Liverpool, który nie będzie miał żadnych problemów z aktywowaniem klauzuli wykupu. Arne Slot bardzo chciałby mieć w swoich szeregach Williamsa, widząc w nim lidera na lata i potencjalnego następcę Mohameda Salaha, który w przyszłym roku może pożegnać się z Anfield. Kluczowa decyzja będzie należeć więc do samego Hiszpana, który do tej pory wydawał się być szczególnie zainteresowany opcją gry w stolicy Katalonii.
Nico Williams powinien być dla Barcelony priorytetowym transferem?
- Tak, nie można przepuścić takiej okazji
- Nie, zespół ma większe potrzeby na innych pozycjach
Komentarze