Liverpool ma na celowniku pomocnika wartego 100 milionów euro

Liverpool przygląda się trzem piłkarzom z Bayeru Leverkusen. Według doniesień CaughtOffside, The Reds mają na oku m.in. Floriana Wirtza.

Arne Slot
Obserwuj nas w
PA Images / Alamy Na zdjęciu: Arne Slot

Wirtz, Frimpong i Palacios na radarze Liverpoolu

Liverpool jest zainteresowany Florianem Wirtzem, który jest otwarty na przenosiny do Premier League, pomimo że przykuwa uwagę ze strony europejskich gigantów – Bayernu Monachium i Realu Madryt.

Oglądaj skróty meczów Premier League

W Bayerze Leverkusen rozumieją, że zatrzymanie Wirtza jest praktycznie niemożliwe w obliczu tak dużego zainteresowania ze strony najlepszych europejskich klubów. Mimo to oczekują zapłaty w wysokości 100 milionów euro.

Podczas poprzedniego okienka transferowego mistrzowie Bundesligi stwierdzili, że 21-latek absolutnie nie jest na sprzedaż. Jednak w przyszłym roku sytuacja może się zmienić i władze Bayeru najprawdopodobniej zasiądą do rozmów.

Wirtz jest jednym z głównych celów Liverpoolu, ze względu na wątpliwości co do przyszłości Mohameda Salaha, który zbliża się do końca swojego kontraktu. Nie jest on jednak jedyną gwiazdą Leverkusen, której przyglądają się The Reds.

Prawy obrońca Jeremie Frimpong także jest na celowniku Liverpoolu. Przede wszystkim kusi on atrakcyjną klauzulą odstępnego w wysokości zaledwie 34 milionów funtów. Holender wzbudza zainteresowanie wielu klubów, w tym Manchesteru United, który również chce wziąć udział w wyścigu o jego podpis.

Trent Alexander-Arnold ma jeszcze tylko rok do końca kontraktu, więc w przypadku jego odejścia – prawdopodobnie do Realu Madryt – The Reds chcą ściągnąć Frimponga.

POLECAMY TAKŻE

Exequielem Palaciosiem interesuje się kilka klubów z Premier League, w tym Chelsea, Arsenal i oczywiście Liverpool. Jego cena wywoławcza została ustalona przez Bayer na 60 milionów euro. Pomocnik Bayeru dość często zmaga się z różnymi urazami, co może odstraszać potencjalnych pracodawców Argentyńczyka.

Czytaj dalej: Real Madryt dostał sygnał. Alexander-Arnold przedstawił swój cel

Komentarze