Luquinhas w Legii na dłużej?
Legia Warszawa przed sezonem sprowadziła na wypożyczenie Luquinhasa, który jest świetnie znany przy Łazienkowskiej. Po raz pierwszy do stolicy Polski trafił w 2019 roku, a po trzech latach gry został sprzedany do Stanów Zjednoczonych za kwotę przekraczającą trzy miliony euro. Po niespełna dwóch latach spędzonych w New York Red Bulls wrócił do rodzimego kraju, gdzie zasilił Fortalezę. Był to dla niego bardzo nieudany ruch, dlatego zaledwie po kilku miesiącach ponownie wylądował w Warszawie.
Luquinhas błyskawicznie wywalczył pierwszy skład w ekipie Goncalo Feio, a początek sezonu był w jego wykonaniu naprawdę imponujący. Z czasem forma spadła, podobnie zresztą jak całej drużyny. Na przestrzeni całej kampanii Brazylijczyk przeplatał lepsze występy z gorszymi, ale faktem jest, że dostarczył bardzo dobre liczby – w 41 meczach uzbierał 12 bramek oraz 3 asysty. W wielu momentach okazywał się kluczowy, przesądzając o losach rywalizacji.
Zobacz również: Nowa twarz w Legii. Ekspert wskazuje plusy i minusy
Pod znakiem zapytania stała przyszłość Luquinhasa, który przecież do Legii był tylko wypożyczony. Nie brakowało sugestii, że klub raczej z niego zrezygnuje, a sceptycznie do tematu miał podchodzić nowy dyrektor sportowy – Michał Żewłakow. Prawdopodobnie w gabinetach doszło do zmiany nastawienia, gdyż brazylijski “O Povo Mais” przekonuje, że do transferu ostatecznie dojdzie. Legia zadecydowała o wykupie pomocnika z Fortalezy i wyda na niego niespełna milion euro. Transakcja powinna zamknąć się w kwocie około 900 tysięcy euro.
Komentarze