Napastnik z Izraela na celowniku Legii? W Hiszpanii wywołał awanturę wpisami o bombardowaniu Strefy Gazy [NASZ NEWS]

Legia potrzebuje napastnika, ponieważ ci, którzy są w obecnej kadrze, raczej nie spełniają oczekiwań. Kto trafi na Łazienkowską zimą? Z informacji Goal.pl wynika, że Legia przygląda(ła) się napastnikowi z Izraela. Ujawniamy szczegóły.

Shon Weissman
Obserwuj nas w
PRESSINPHOTO SPORTS AGENCY / ALAMY Na zdjęciu: Shon Weissman
  • Ściągnięcie napastnika to jeden z priorytetów Legii tej zimy. Potrzebny jest ktoś, kto zapewni odpowiednią liczbę goli, a żaden z obecnych snajperów tego nie gwarantuje
  • Liczbami broni się jedynie Marc Gual, choć wiadomo, że kibice Legii i tak nie mają do niego pełnego zaufania. Stąd oczekiwanie na nowego snajpera
  • W kuluarach słyszymy, że Legia zwróciła uwagę na napastnika z Izraela. Strzelać gole potrafi. Wywoływać kontrowersje też…

Napastników nie brakuje, ale brakuje skuteczności

Marc Gual, Tomas Pekhart, Jean-Pierre Nsame, Migouel Alfarela, Jordan Majchrzak. Napastników w Legii nie brakuje, ale…. Tak naprawdę żaden z nich nie spełnia w pełni oczekiwań. O ile jeszcze liczby (nieco) bronią Guala, to Pekhart czy Nsame nie dają żadnych powodów do radości. A młody Majchrzak z reguły “schnie” na ławce.

To wszystko sprawia, że potrzebą chwili jest sprowadzenie napastnika, który zapewni odpowiednią liczbę bramek. A kto nim będzie? Legia rozgląda się po różnych rynkach, a do Goal.pl dotarły informację, że zwróciła uwagę na Shona Weissmana.

Oglądaj nowy program na Goal.pl: NASZ NEWS

To 28-letni Izraelczyk, który obecnie jest piłkarzem drugoligowej hiszpańskiej Granady. W tym sezonie zaplecza La Liga rozegrał 15 meczów (8 w podstawowym składzie, 7 z ławki), w których strzelił dwa gole. Do tego należy dodać 2 mecze w Pucharze Króla i 2 bramki. Oczywiście, te liczby na kolana nie rzucają, ale jeśli cofniemy się w czasie, to przekonamy się, że gole Weissman strzelać potrafi. Oj, potrafi.

Król strzelców w Austrii, niesamowite “osiągi”

Dość przypomnieć, że w sezonie 2019/2020 Weissman został królem strzelców ligi austriackiej, strzelając dla Wolfbsergera aż 30 bramek. Zaowocowało to transferem do Hiszpanii, ponieważ jego usługi zapewnił sobie Real Valladolid, występujący wówczas w hiszpańskiej ekstraklasie. Hiszpanie zapłacili Austriakom 4 mln euro, co było wówczas rekordem klubu zarządzanego przez brazylijskiego Ronaldo. W tamtym okresie łączono go też z AS Roma i Schalke 04.

W pierwszym sezonie La Liga Izraelczyk zdobył 6 goli, ale nie wystarczyło to do utrzymania. Ale rok później, na zapleczu, było to już 20 goli, dzięki czemu Weissman walnie przyczynił się do powrotu Realu Valladolid (z pierwszej pozycji) do La Liga. 

W styczniu 2023 roku Valladolid wypożyczył go do Granady, która pół roku później wykupiła go za 3 mln euro (obligatoryjny wykup po awansie). Rok później reprezentant Izraela trafił z kolei na wypożyczenie do włoskiej Salernitany, ale po sezonie wrócił do Hiszpanii. Jego kontrakt z Granadą obowiązuje do lata 2025 roku.

POLECAMY TAKŻE

Awantura po ataku Hamasu

Porządkując sytuację pod względem bramek w poszczególnych ligach wygląda to tak: w lidze izraelskiej 12 goli w 21 występach, w austriackiej Bundeslidze 30 trafień w 31 meczach, w La Liga 7 w 52 spotkaniach, na zapleczu La Liga 23 bramki w 66 spotkaniach. Do tego należy dorzucić 1 gol w 11 meczach Serie A. A także 33 mecze w kadrze Izraela i 6 goli.

Ale bramki to jedno, pod tym względem nie ma wątpliwości, że zawodnik miałby duże szanse, aby w Polsce sporo nastrzelać. Problemy mogą być dwa. Pierwszy to – jak relacjonowały media z różnych krajów – stosunek do ostatniego konfliktu między Izraelem a Palestyną. 

Na platformie X, na koncie Weissmana, pojawiały się wpisy (i podania dalej) mocno wzywające do zniszczenia Strefy Gazy. Nie przeszło to bez echa choćby w Hiszpanii, ze względów bezpieczeństwa Weissman nie pojechał na przykład na mecz z Osasuną.

Po tym jak sprawa zrobiła się głośna, menedżer gracza sugerował, że za wpisy nie odpowiada zawodnik, a osoba, która prowadziła jego media społecznościowe. Wpisy ostatecznie zostały usunięte.

Zarobki? Może być ciężko w Polsce

Druga kwestia to zarobki. Z naszych informacji wynika, że pensja Weissmana to grubo ponad 600 tysięcy euro rocznie. Czy byłaby do udźwignięcia przez Legię? To się okaże, choć, jak wspomniano, to, że taki temat w Legii się pojawił, nie oznacza, że się ostatecznie rozwinie. Choćby właśnie z tych dwóch powodów, które podaliśmy powyżej. Można też przypuszczać, że piłkarz – mimo różnych zakrętów – na brak propozycji narzekać nie będzie. Choć z drugiej strony… Kilku piłkarzy z Izraela w polskiej Ekstraklasie sprawdziło się znakomicie.

Komentarze

Na temat “Napastnik z Izraela na celowniku Legii? W Hiszpanii wywołał awanturę wpisami o bombardowaniu Strefy Gazy [NASZ NEWS]