- Joao Amaral przez kilkanaście miesięcy był motorem napędowym Lecha Poznań
- Jego udział w grze zespołu jednak zmalał wraz z odejściem Macieja Skorży
- Teraz Portugalczyk ma opuścić “Kolejorza”
Za Van Den Broma, jak za Żurawia
Joao Amaral przez kadencję Macieja Skorży był fundamentalną postacią ofensywy Lecha Poznań. Portugalczyk błyszczał w lidze i w europejskich pucharach. Wszystko wskazywało na to, że “Kolejorz” ma w swoich szeregach prawdziwą gwiazdę ligi. Jednak wraz z odejściem szkoleniowca dobra forma Portugalczyka poszła w niepamięć. A rola samego Amarala została zmarginalizowana.
Teraz, jak donosi “Gazeta Wyborcza” w ciągu dwóch najbliższych tygodni sytuacja 31-latka powinna ostatecznie się rozstrzygnąć. Wcześniej spekulowano, że ofensywny pomocnik może dołączyć do Urawy Red Diamonds, gdzie trenerem jest wspomniany już Skorża. Jednak najnowsze informacje mówią także o zainteresowaniu z Cypru i Arabii Saudyjskiej.
Czytaj więcej: Mocne ekipy na liście potencjalnych rywali Rakowa w IV rundzie eliminacji Ligi Mistrzów
Komentarze