- Real Madryt jest zdeterminowany w walce o Jude’a Bellinghama
- Jeżeli Anglik nie trafi na Santiago Bernabeu, Królewscy będą zmuszeni szukać innych opcji
- Los Blancos mogą sięgnąć po Brazylijczyka z Newcastle
Pomocnik Newcastle “planem B”?
Real Madryt ma tylko “plan A” – przynajmniej jeszcze niedawno tak opisywano to, jak mocno zdeterminowani są Królewscy w przypadku chęci pozyskania Anglika. Jednak jeżeli Jude Bellingham nie trafi na Santiago Bernabeu w letnim okienku transferowym, Los Blancos najprawdopodobniej i tak zostaną zmuszani do wzmocnienia środka pola.
Kto, jeżeli nie Bellingham? Zgodnie z doniesieniami Mundo Deportivo na celowniku madrytczyków znalazł się Bruno Guimaraes. Brazylijczyk od momentu przenosin do Newcastle w styczniu 2022 roku jest kluczową postacią drugiej linii Srok. W tym sezonie 25-latek z Rio de Janeiro rozegrał 25 spotkań, strzelił cztery gole i zanotował trzy asysty.
Jeżeli Real będzie chciał pozyskać byłego zawodnika Olympique Lyon, bez wątpienia zostanie zmuszony do wyłożenia około 20 milionów więcej niż klub z St. James’ Park zapłacił za niego rok temu. Wtedy Bruno Guimaraes kosztował Newcastle 42 mln.
Komentarze