FC Barcelona zaprezentowała w poniedziałek Julesa Kounde. Zawodnik przyznał, że mógł trafić do Chelsea, jednak Blaugrana przemówiła do niego projektem sportowym. Jednocześnie przyznał, że spróbuje nauczyć się języka katalońskiego.
- FC Barcelona zaprezentowała w poniedziałek Julesa Kounde. Klub zapłacił za niego 50 milionów euro
- O 23-latka Katalończycy rywalizowali z Chelsea
- Francuz potwierdził, że miał porozumienie z The Blues. Ostatecznie zdecydował się jednak poczekać na ofertę Blaugrany
Pierwsze słowa Kounde jako zawodnika Barcelony
W poniedziałek FC Barcelona zaprezentowała kibicom swój nowy nabytek – Julesa Kounde. Francuz zapolował w nowej koszulce, podpisał kontrakt, pograł w dziadka z graczami akademii i udzielił pierwszych wypowiedzi w nowej roli.
– Wiem, że w kadrze panuje spora konkurencja, ale czeka nas dużo meczów. To trener zadecyduje o tym, czy będę grał. Chcę się rozwijać i pomagać zespołowi. Jestem młody, dla mnie każde rozgrywki stanowią wyzwanie. To będzie dla mnie wymagający etap, bo będę grał z zawodnikami na najwyższym poziomie. Nie mogę doczekać się spotkania z Dembele! – wyznał środkowy obrońca.
– Rozmowy z Xavim były owocne. Klarownie odczułem, że trener chce mojego przybycia. To bardzo ważny moment mojej kariery. Powiedział, że docenia moją agresję, zdolność wyprowadzenia piłki i zaangażowanie. Podkreślił też, że Barcelona to wymagający klub – powiedział 23-latek. Tajemnicą poliszynela jest, iż przed zaakceptowaniem oferty ze stolicy Katalonii, Sevilla oraz zawodnik doszli do porozumienia z Chelsea. – To prawda, że miałem inną możliwość. Poczekałem jednak, aż Barcelona dogada się z Sevillą. Gdy to się wydarzyło, wybrałem Barcelonę ze względu na jej ambitny projekt – dodał.
Już w niedzielę Kounde będzie miał okazję wystąpić po raz pierwszy w nowych barwach. Wtedy Duma Katalonii zmierzy się z Pumas UNAM w ramach Pucharu Gampera. Wcześniej, na piątek, zaplanowano huczną prezentację Roberta Lewandowskiego.
Czytaj więcej: Nowy nabytek BVB kontuzjowany.
Komentarze