Daily Mail informuje o kolejnym punkcie spornym na linii Barcelona – Frenkie de Jong. Według brytyjskich dziennikarzy, Duma Katalonii miała poprosić Holendra o możliwość odroczenia zaległości finansowych wobec zawodnika. To nie spodobało się pomocnikowi.
- Daily Mail informuje, że doszło kolejnego punktu spornego pomiędzy Barceloną a De Jongiem
- Klub miał poprosić zawodnika o możliwość kolejnego odroczenia wypłaty zaległego wynagrodzenia
- Na tą prośbę nie zgadza się Holender
Problemów Barcelony ciąg dalszy
Jak informuje media, Barcelona i Manchester United osiągnęły już pełne porozumienie w sprawie transferu Frenkie de Jonga. Czerwone Diabły zapłacą za pomocnika 75 milionów euro, natomiast kolejne dziesięć milionów zostanie uregulowane w formie bonusów.
Mimo to, transfer blokuje sam zawodnik. Frenkie De Jong nie chce przenosić się do Manchesteru United i rezygnować z gry w Lidze Mistrzów. Po za tym w Katalonii czuje się bardzo dobrze i nadal chciałby kontynuować swoją karierę w Barcelonie. Ponadto, Holendrowi Duma Katalonii zalega z wypłaceniem około 20 milionów euro. Klub kilkukrotnie prosił zawodnika o odroczenie wypłaty należnego mu wynagrodzenia z tytułu umowy. Miało to związek między innymi z pandemią i problemami finansowymi blaugrany.
Frenkie De Jong oczekuje uregulowania tych należności przed ewentualnym transferem. Jak się okazuje, Barcelona miała kolejny raz poprosić o możliwość odroczenia wypłaty zaległego wynagrodzenia. To bardzo nie spodobało się Holendrowi i doprowadziło do kolejnego sporo na linii klub – zawodnik. Gracz także nie chce słyszeć o ewentualnym obniżeniu pensji w przypadku pozostania w Katalonii na przyszły sezon.
Jeśli Barcelona nie zdoła przekonać Holendra, by zmienił zdanie w sprawie odejścia z klubu, może mieć problem z rejestracją nowych zawodników tego lata z uwagi na limit płac.
Zobacz również: Media: Chelsea rezygnuje z Cristiano Ronaldo
Komentarze