- Kluby piłkarskie corocznie wydają potężne kwoty na transfery
- Ceny za największe gwiazdy futbolu osiągnęły oszałamiający próg
- Najwięcej we wzmocnienia inwestują Chelsea, Man City i Man Utd
- Znacznie ostrożniej do wydatków podchodzą m.in. Real Madryt i Bayern
Liderzy wydatków na transfery: Chelsea, Man City i Man Utd na szczycie, Real i Bayern z tyłu
W ciągu ostatniej dekady piłkarski rynek transferowy został zdominowany przez kluby z Anglii. Nic w tym dziwnego, bo Premier League to rozgrywki, w których drużyny mogą liczyć na zdecydowanie największe dochody z tytułu praw telewizyjnych. Oprócz tego atrakcyjność ligi angielskiej skutecznie przyciąga bogatych inwestorów.
W ten sposób zdecydowanymi liderami wydatków na transfery są Chelsea, Manchester City i Manchester United. Te trzy kluby wyróżniają się na tle reszty, ale nie w każdym przypadku przekłada się to na sukcesy międzynarodowe. Co ciekawe, tacy giganci jak Real Madryt i Bayern Monachium nie zmieścili się w pierwszej dziesiątce rankingu. Królewscy pod względem wydatków plasują się na 11. miejscu na świecie, zaś Bawarczycy zajmują dopiero 14. pozycję.
Poniższe zestawienie przedstawia dziesięć klubów, które według danych z portalu Transfermarkt wydały najwięcej pieniędzy na transfery w dziesięciu ostatnich sezonach (włącznie z aktualnym). W każdym przypadku przedstawiono bilans transferowy, liczbę rozegranych meczów finałowych w europejskich pucharach i przybliżony koszt udziału w finale. Pod uwagę nie wzięto spotkań o Superpuchar Europy i sukcesów krajowych, ponieważ dość trudno porównać chociażby zwycięstwo w Premier League z wygraniem Ligue 1.
Atletico Madryt – 1,09 mld euro
Wydatki na transfery: 1,09 mld euro
Wpływy z transferów: 1,00 mld euro
Bilans wydatków: -87,9 mln euro
Liczba finałów w europejskich pucharach: 2
Wydatki netto na finał: ~44 mln euro
Atletico Madryt jest zdecydowanie najbardziej zbalansowanym klubem w całym zestawieniu. Powyższe liczby pokazują, że władze Los Colchoneros bardzo ostrożnie podchodzą do swoich wydatków. Jednocześnie takie podejście nie wyklucza drużyny Diego Simeone z walki o najwyższe cele, ponieważ w ostatniej dekadzie Atletico jest corocznie wymieniane w ścisłym gronie faworytów do sukcesów w Europie i Hiszpanii.
Niewypały transferowe Atletico
Dobrze wyglądający bilans nie oznacza, że Atletico ustrzegło się wpadek. Z perspektywy czasu za flop transferowy należy uznać ściągnięcie Joao Felixa z Benfiki za 127 milionów euro. Aktualnie Portugalczyk jest wypożyczony do FC Barcelony i tam również nie prezentuje się nadzwyczajnie. Oprócz tego oczekiwań nie spełnia Thomas Lemar, który w 2018 roku zamienił Monaco na Atleti za kwotę 72 milionów euro. Francuz w sezonie 2023/2024 nie mógł liczyć na zbyt wiele występów z powodu kontuzji Achillesa.
Tottenham Hotspur – 1,13 mld euro
Wydatki na transfery: 1,13 mld euro
Wpływy z transferów: 564,72 mln euro
Bilans wydatków: -566,16 mln euro
Liczba finałów w europejskich pucharach: 1
Wydatki netto na finał: 566,16 mln euro
Tottenham od przynajmniej kilkunastu lat próbuje aspirować do miana europejskiej czołówki. Świadczą o tym gigantyczne wydatki transferowe, a także zatrudnianie najlepszych trenerów świata. W poprzednich latach drużynę prowadziły takie sławy jak Antonio Conte i Jose Mourinho. Jednak nie do końca przekłada się to na sukcesy, których wyraźnie brakuje Kogutom. Za największe osiągnięcia można uznać wicemistrzostwo Anglii w sezonie 2016/2017 oraz finał Ligi Mistrzów w edycji 2018/2019.
Niewypały transferowe Tottenhamu
Klub z Londynu raczej nie może rywalizować na rynku o najlepszych piłkarzy. Rekordowym transferem Tottenhamu, który okazał się niewypałem, było pozyskanie Tanguy’a Ndombele z Olympique’u Lyon w 2019 roku za kwotę 62 milionów euro. Co prawda Francuz w barwach Kogutów rozegrał 91 meczów, ale w większości z nich nie prezentował się najlepiej. Najpierw poskutkowało to wypożyczeniem do Napoli, a teraz do tureckiego Galatasaray.
Liverpool – 1,21 mld euro
Wydatki na transfery: 1,21 mld euro
Wpływy z transferów: 737,17 mln euro
Bilans wydatków: -472,26 mln euro
Liczba finałów w europejskich pucharach: 4
Wydatki netto na finał: ~118 mln euro
Liverpool ma za sobą bardzo udane lata, choć nie obfitowały one w aż tak dużą liczbę trofeów. Juergen Klopp zdołał odbudować potęgę The Reds, tworząc zespół, który liczy się w europejskich pucharach. Największym sukcesem ekipy z Anfield w ostatniej dekadzie zdecydowanie był triumf w Lidze Mistrzów w sezonie 2019/2020.
Niewypały transferowe Liverpoolu
Juergen Klopp słynie z tego, że ma świetne oko do piłkarzy. Jednak każdy popełnia błędy, o czym świadczą przede wszystkim dwa transfery. W 2018 roku Liverpool wyłożył 60 milionów euro za Naby’ego Keitę, który w ciągu pięciu sezonów rozegrał zaledwie 129 meczów, pełniąc głównie funkcję rezerwowego. Ponadto za pomyłkę należy uznać zakup Christiana Benteke za 46,5 mln euro. 10 goli w 42 meczach to z pewnością nie jest bilans, o jakim marzy środkowy napastnik.
Arsenal – 1,33 mld euro
Wydatki na transfery: 1,33 mld euro
Wpływy z transferów: 407,65 mln euro
Bilans wydatków: -919,37 mln euro
Liczba finałów w europejskich pucharach: 1
Wydatki netto na finał: 919,37 mln euro
Arsenal znajduje się w czołówce klubów, które mogą się pochwalić niezbyt dobrym bilansem wydatków. W przypadku Kanonierów inwestycje transferowe w ostatnich latach poskutkowały tylko finałem Ligi Europy w 2019 roku. Być może ta sytuacja niedługo się zmieni, bo pod wodzą Mikela Artety zespół z Emirates Stadium powoli wraca do europejskiej elity.
Niewypały transferowe Arsenalu
Najsłynniejszym i niezwykle kosztownym niewypałem transferowym Arsenalu jest ściągnięcie Nicolasa Pepe. Iworyjczyk zamienił Lille na Londyn w 2019 roku, gdy Kanonierzy zapłacili za niego zawrotne 80 milionów euro. Zawodnik przez cztery lata wystąpił w 112 w meczach, notując 27 goli i 21 asyst. Aktualnie Pepe reprezentuje barwy tureckiego Trabzonsporu, w którym również nie zachwyca.
FC Barcelona – 1,54 mld euro
Wydatki na transfery: 1,54 mld euro
Wpływy z transferów: 1,06 mld euro
Bilans wydatków: -487,56 mln euro
Liczba finałów w europejskich pucharach: 1
Wydatki netto na finał: 487,56 mln euro
Kibice FC Barcelony na pewno chcieliby zapomnieć o rządach Josepa Marii Bartomeu, który nieodpowiedzialnymi wydatkami doprowadził klub do poważnych problemów finansowych. W rezultacie pogorszeniu uległa także sportowa pozycja Blaugrany na arenie europejskiej. Obecnie Joan Laporta i Deco próbują różnymi sposobami przywrócić Dumie Katalonii blask sprzed dziesięciu lat.
Niewypały transferowe Barcelony
Pod względem flopów transferowych FC Barcelona wyróżnia się w tym zestawieniu. W ostatnich latach Blaugrana wydała setki milionów euro na zawodników, którzy kompletnie się nie sprawdzili. Problem głównie leży w cenach, jakie zapłacono za poniższych piłkarzy:
- Philippe Coutinho – kupiony za 135 milionów euro,
- Ousmane Dembele – 135 milionów euro,
- Antoine Griezmann – 120 milionów euro,
- Miralem Pjanić – 60 milionów euro.
Ponadto na ten moment za niezbyt udane transfery należy uznać pozyskanie Ferrana Torresa za 55 milionów euro z Man City oraz Raphinhi za 58 milionów euro z Leeds United. Obaj piłkarze w sezonie 2023/2024 spisują się raczej poniżej oczekiwań.
Paris Saint-Germain – 1,59 mld euro
Wydatki na transfery: 1,59 mld euro
Wpływy z transferów: 690,4 mln euro
Bilans wydatków: -894,7 mln euro
Liczba finałów w europejskich pucharach: 1
Wydatki netto na finał: 894,7 mln euro
PSG to projekt, który rozwinął się dzięki katarskim inwestorom. Prezydent klubu Nasser Al-Khelaifi od kilkunastu lat próbuje zbudować drużynę na miarę zwycięstwa w Lidze Mistrzów, ściągając do klubu takie nazwiska jak m.in. Neymar, Mbappe i Messi. Jednak do tej pory mu się to nie udało, a najbliżej tego celu było w sezonie 2019/2020, gdy w finale paryżanie przegrali z Bayernem Monachium.
Niewypały transferowe PSG
Mistrzowie Francji dokonali wielu głośnych transferów i do tej pory raczej żaden z nich nie był gigantycznym flopem. Część osób może stwierdzić, że takim niewypałem był Neymar, ale liczby Brazylijczyka w PSG wyglądają naprawdę kosmicznie – 173 mecze, 118 goli i 77 asyst.
Wpadek transferowych raczej należy się doszukiwać w ostatnim okienku, bo do tej pory Goncalo Ramos i Randal Kolo Muani nie pokazali pełni swojego potencjału. Za tych dwóch zawodników paryżanie zapłacili 160 milionów euro, a ich liczby w sezonie 2023/2024 nie są najlepsze. Oczywiście to dopiero ich pierwsze miesiące w klubie i być może jeszcze dadzą kibicom PSG wiele radości.
Juventus – 1,60 mld euro
Wydatki na transfery: 1,60 mld euro
Wpływy z transferów: 1,10 mld euro
Bilans wydatków: -505,23 mln euro
Liczba finałów w europejskich pucharach: 2
Wydatki netto na finał: ~253 mln euro
Juventus w latach 2011-2020 zdobył aż dziewięć mistrzostw Włoch. Stara Dama w tym czasie była także blisko powtórzenia swoich największych sukcesów w Europie, meldując się w finale Ligi Mistrzów w 2015 i 2017 roku. Jednak w nowej dekadzie doszło do wielkiego załamania, przez co ostatnie sezony są głównie rozpaczliwą walką o powrót na szczyt. Wszystkiego nie ułatwia niezbyt roztropna polityka transferowa.
Niewypały transferowe Juventusu
W 2020 roku Juventus prawdopodobnie dokonał swojego najgorszego transferu w historii. Wówczas zapłacono Barcelonie ponad 80 milionów euro za Arthura Melo, który w barwach drużyny z Turynu rozegrał 63 mecze, zaliczając zaledwie jedną bramkę i jedną asystę. Obecnie Stara Dama wypożyczyła Brazylijczyka do Fiorentiny, dając Violi możliwość wykupu piłkarza. Oprócz tego niezbyt dobrą transakcją był zakup Matthijsa De Ligta. Holender na Allianz Stadium trafił za 85,5 miliona euro a po trzech latach został sprzedany do Bayernu za 67 milionów.
Manchester United – 1,73 mld euro
Wydatki na transfery: 1,73 mld euro
Wpływy z transferów: 481,44 mln euro
Bilans wydatków: -1,24 mld euro
Liczba finałów w europejskich pucharach: 2
Wydatki netto na finał: ~620 mln euro
Manchester United, czyli klub który dużo wydaje na transfery i mało na nich zarabia. Według portalu Transfermarkt Czerwone Diabły mają najgorszy bilans wydatów transferowych na świecie. Można byłoby przymknąć na to oko, gdyby drużyna obecnie prowadzona przez Erika ten Haga notowała nadzwyczajne wyniki. Jednak sportowo zespół z Old Trafford wyraźnie odstaje od najlepszych klubów nie tylko w Europie, ale i w Premier League.
Niewypały transferowe Man Utd
Czerwone Diabły to obok FC Barcelony drugi klub, mogący pochwalić się wieloma drogimi i nietrafionymi transferami. Śmiało można powiedzieć, że oczekiwań nie spełnił żaden z poniższych zawodników:
- Paul Pogba – kupiony za 105 milionów euro,
- Romelu Lukaku – 84,7 miliona euro,
- Angel Di Maria – 75 milionów euro,
- Anthony Martial – 60 milionów euro,
- Fred – 59 milionów euro,
- Donny van de Beek – 39 milionów euro.
Ta lista zawiera piłkarzy, którzy już pożegnali się z Manchesterem United. Jednak nie sposób zapomnieć o zawodnikach wciąż mających szanse na kolejne występy na Old Trafford. Kibice absolutnie nie mogą być zadowoleni z tego, co prezentuje Antony, za którego zapłacono 95 milionów euro. Przypadek Brazylijczyka to chyba najgłośniejszy flop w ostatnich latach.
Ponadto włodarze Czerwonych Diabłów wydali 87 milionów euro na Harry’ego Maguire’a, 64 milliony euro na Masona Mounta i 85 milionów euro na Jadona Sancho, który popadł w konflikt z trenerem i został wypożyczony do Borussii Dortmund. Biorąc pod uwagę stosunek jakości do ceny, można uznać te ruchy za dalekie od ideału.
Manchester City – 1,82 mld euro
Wydatki na transfery: 1,82 mld euro
Wpływy z transferów: 798,80 mln euro
Bilans wydatków: -1,02 mld euro
Liczba finałów w europejskich pucharach: 2
Wydatki netto na finał: ~510 mln euro
Manchester City w 2008 roku został przejęty przez grupę Abu Dhabi United Group Investment and Development Limited. Od tamtej pory trwa budowa potęgi klubu, który w ostatnich latach zdominował rywalizację w Premier League. Jednak pomimo zatrudnienia Pepa Guardioli i wielu imponujących transferów pierwszy sukces na arenie międzynarodowej Obywatele odnieśli dopiero w ubiegłym roku, wygrywając Ligę Mistrzów. Wcześniej udało im się dotrzeć do finału tych rozgrywek w 2021 roku.
Niewypały transferowe Man City
Dokonując tylu transferów, trzeba się liczyć z możliwością utopienia pieniędzy. Jednak w przypadku Obywateli wpadek nie ma aż tak dużo, jak chociażby u sąsiedniego klubu z Manchesteru. Najgłośniejszym flopem z ostatnich lat z pewnością był Kalvin Phillips, za którego Man City zapłacił 49 milionów euro. Anglik nie przekonał Pepa Guardioli i niedawno został wypożyczony do West Hamu. Za niezbyt udane ruchy należy uznać również pozyskanie Benjamina Mendy’ego za 57,5 miliona euro oraz Eliaquima Mangali za 45 milionów euro.
Ponadto przyczepić się można do dwóch niedawnych wzmocnień. Matheus Nunes przeniósł się w 2023 roku do Man City za 62 miliony euro, natomiast za Josko Gvardiola zapłacono rekordowe jak na środkowego obrońcę 90 milionów euro. Obaj zawodnicy jeszcze nie odgrywają znaczącej roli w drużynie Obywateli, ale to dopiero ich debiutancki sezon na Etihad Stadium.
Chelsea – 2,33 mld euro
Wydatki na transfery: 2,33 mld euro
Wpływy z transferów: 1,32 mld euro
Bilans wydatków: -1,01 mld euro
Liczba finałów w europejskich pucharach: 2
Wydatki netto na finał: ~505 mln euro
Chelsea ma za sobą absolutnie szalone okna transferowe. W 2022 roku następcą Romana Abramowicza został Todd Boehly, który momentalnie zaczął szastać pieniędzmi, dokonując kilkudziesięciu wzmocnień. Sprawiło to, że The Blues są wyraźnym liderem pod względem kwoty wydanej na transfery w ostatniej dekadzie. Jednak nie do końca ma to przełożenie na wyniki sportowe, bo aktualnie pod wodzą Mauricio Pochettino drużyna ze Stamford Bridge nie może nawet podjąć rywalizacji o czołową szóstkę Premier League.
Niewypały transferowe Chelsea
Sytuacja w drużynie Chelsea jest daleka od ideału. Klub wydał potężne miliony na obiecujących piłkarzy, którzy aktualnie nie mogą się odnaleźć w nowej rzeczywistości lub już przenieśli się do innych zespołów. Obecnie w kontekście niewypałów można wymienić nawet kilkunastu zawodników:
- Enzo Fernandez – 121 milionów euro,
- Moises Caicedo – 116 milionów euro,
- Romelu Lukaku – 113 milionów euro,
- Wesley Fofana – 80 milionów euro,
- Kepa Arrizabalaga – 80 milionów euro,
- Mykhaylo Mudryk – 70 milionów euro,
- Alvaro Morata – 66 milionów euro,
- Marc Cucurella – 65 milionów euro,
- Christian Pulisić – 64 miliony euro,
- Romeo Lavia – 62 miliony euro,
- Christopher Nkunku – 60 milionów euro,
- Timo Werner – 53 miliony euro.
Oczywiście w powyższym zestawieniu uwzględniono wielu aktualnych piłkarzy The Blues, którzy podobnie jak w poprzednich przypadkach mogą w przyszłości stanowić o sile drużyny. Jednak na ten moment, biorąc pod uwagę zapłacone kwoty i wpływ poszczególnych zawodników na grę drużyny, trudno ocenić te transfery pozytywnie.
Czy twoim zdaniem Chelsea w najbliższych pięciu sezonach zdobędzie przynajmniej jedno mistrzostwo Anglii?
- Tak
- Nie
Komentarze