Wspaniała atmosfera na Stadionie Śląskim
To było wielkie święto piłki nożnej. Na Stadionie Ślaskim w Chorzowie zasiadło ponad 53 tysiące kibiców Ruchu Chorzów i Wisły Kraków, aby wspolnie obejrzeć mecz drużyn walczących o powrót do Ekstraklasy. To najlepsza frekwencja klubowa w Polsce w XXI wieku, coś, co będzie trudne do pobicia w najbliższych latach.
Do atmosfery na trybunach dostroili się przede wszystkim piłkarze Wisły, którzy rozegrali imponujące zawody. Używając terminologii bokserskiej, Wisła dosłownie znokautowała Ruch, a liderem gości był Angel Rodado. Hiszpan ustrzelił hat tricka i po raz kolejny udowodnił, że jest dla swojego klubu bezcenny.
Zainteresowanie z Argentyny
Ale właśnie. Czy Rodado jest na sprzedaż? Hiszpan do końca sezonu zostanie w Wiśle i jego przyszłość w dużej mierze zależy od tego, czy krakowski klub wróci do elity. Rodado kocha Wisłę i Kraków, ale wiadomo – chciałby w końcu zagrać wyżej niż w 1. lidze. I tu dochodzimy do ciekawych informacji.
Z informacji goal.pl wynika, że już zimą do transferu Rodado przymierzał się argentyński Club de Talleres. To ekipa, która ma duże ambicje i możliwości. Na jej czele stoi Argentyńczyk, który spędził wiele lat w Meksyku i pomagał budować potęgę klubu Pachuca. Potem wrócił do siebie i przejął władzę w Talleres.
Będzie polska konkurencja
Rzut oka na transfery tego klubu wystarczy, aby stwierdzić, że stać ich na milionowe transfery. W bieżącym okienku transferowym wydali 5,85 mln euro na Rickiego, brazylijskiego skrzydłowego z Ludogorca Razgrad. Generalnie dokonali kilku transferów w wysokości przekraczającej to, czego Wisła oczekuje za Rodado (od dawna mówi się o kwocie 1,5 mln euro).
Z naszych informacji wynika, że Club de Talleres chciał ruszyć po Rodado już zimą, ale z różnych powodów do tego nie doszło. Niemniej argentyński klub nie traci snajpera Wisły z pola widzenia i, jak słyszymy, może przejść do konkretnych działań latem. Choć bez wielkiego ryzyka można założyć, że w letnim okienku Argentyńczycy będą mieli konkurencję z Polski.
Komentarze