- Latem zapowiada się wielka giełda nazwisk wśród trenerów
- Bayern Monachium poszedł śladami Liverpoolu FC i FC Barcelony. Na miesiące przed końcem sezonu poinformował, że w maju Thomas Tuchel pożegna się z posadą
- Wszystko wskazuje jednak na to, że do transferowej karuzeli nie wsiądzie Juergen Klopp
Klopp nie zmienił zdania, choć okoliczności mu sprzyjają
Latem dojdzie do ogromnych roszad na rynku trenerskim. Na początku roku o swojej decyzji opuszczenia Liverpoolu FC po sezonie poinformował Juergen Klopp. Niedługo później jego śladami poszedł Xavi Hernandez w FC Barcelonie. Sytuacja Thomasa Tuchela jest nieco inna, choć jej efekty prezentują się tak samo. W ostatnią środę Bayern Monachium wyjawił, że nie zamierza współpracować z niemieckim trenerem, planując przyszłą kampanię.
Każdy z tych trzech klubów to właściwie szczyt marzeń dla lwiej części światowych szkoleniowców. Co ciekawe, mogłoby dojść do ciekawej wymiany nawet w tym gronie, bo Kloppa pożąda zarówno Bayern, jak i FC Barcelona. Tuż po ogłoszeniu swojej decyzji, Niemiec poinformował jednak, że zamierza zrobić sobie rok przerwy od pracy w zawodzie. Światowe media zakładały, że 56-latek może jednak zmienić zdanie, skoro zwolnił się wakat w stolicy Bawarii. Nic bardziej mylnego.
– Klopp nie będzie trenował żadnego klubu ani reprezentacji narodowej po zakończeniu sezonu. To się nie zmieni – powiedział jasno agent Kloppa, Marc Kosicke, na łamach madryckiego AS-a.
Liverpool FC w środę podejmie u siebie Luton Town w ramach 26. kolejki Premier League.
Czytaj więcej: Flick odrzuca Bayern Monachium. Ma na oku dwa inne kierunki.
Komentarze