Mateusz Klich w końcu zdecydował się na transfer. Reprezentant Polski pożegnał się już z kibicami Leeds United i niebawem zostanie zaprezentowany jako zawodnik DC United grającego w Major League Soccer.
- Klich odchodzi z Leeds United
- Polak pożegnał się z kibicami
- Pomocnik na Ellan Road spędził 4,5 roku
Koniec przygody Mateusza Klicha z Leeds United
W mediach już jakiś czas temu pojawiały się pierwsze doniesienia, że Mateusz Klich może opuścić Leeds United i przenieść się za ocean. Polak otrzymał oferty gry w Major League Soccer, a konkretnie zgłosiło się po niego DC United.
Klich zwlekał jakiś czas z podjęciem decyzji, ale w końcu zdecydował się na transfer do DC United. Tomasz Włodarczyk z serwisu Meczyki poinformował, że pomocnik podpisze z nowym klubem dwuletni kontrakt z możliwością przedłużenia o kolejny rok.
W środę Leeds United mierzyło się z West Ham United w ramach 19. kolejki Premier League. Mateusz Klich mecz rozpoczął na ławce rezerwowych, ale na placu gry pojawił się w 63. minucie. Półgodzinny występ był okazją reprezentanta Polski do pożegnania z kibicami na Ellan Road.
Klich umieścił także w mediach społecznościowych list pożegnalny do kibiców angielskiego klubu. – Kiedy przybyłem tutaj z Holandii w 2017 roku wiązałem duże nadzieje z moim pobytem w Anglii, jednak mój pierwszy rok był bardziej jak koszmar, ale kolejne cztery i pół roku były snem.
W liście nie zabrakło też podziękowań do Marcelo Bielsy, zawodników Leeds United oraz kibiców tego klubu. Klich podkreślił jednak, że doskwierało mu siedzenie na ławce rezerwowych.
– Chciałbym zostać, ale nigdy nie sprawiało mi przyjemności siedzenie na ławce rezerwowych. Chcę grać jak najwięcej w nadchodzących latach i dlatego zamykam ten rozdział, ale nigdy nie zapomnę czasu spędzonego w Yorkshire – napisał Klich.
Klich został zawodnikiem Leeds United w 2017 roku, ale pierwszy rok spędził na wypożyczeniu w holenderskim Utrechcie. Od lipca 2018 roku polski pomocnik wystąpił w 194 spotkaniach dla angielskiego zespołu zdobywając 24 gole i notując 21 asyst.
Zobacz również: Rekordowy transfer Chelsea oddala się
Komentarze