Kontrowersyjne zachowanie Kane’a. Anglik wymusza transfer

Harry Kane
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Harry Kane

Harry Kane miał w poniedziałek pojawić się na treningu Tottenhamu po krótkich wakacjach. Napastnik postanowił jednak tego nie robić. Według Sky Sports, napastnik chce w ten sposób wymusić swój transfer do Manchesteru City.

  • Harry Kane nie pojawił się na poniedziałkowym treningu Tottenhamu
  • Anglik chce w ten sposób przyspieszyć swoje przenosiny do Manchesteru City. Obywatele pod koniec czerwca złożyli za niego ofertę opiewającą na 120 milionów euro

Harry Kane nie pojawił się na treningu Tottenhamu

Harry Kane miał w poniedziałek zakończyć swoje wakacje po Euro 2020, na którym jego reprezentacja Anglii dotarła do finału. Jak donosi Sky Sports, 28-latek nie pojawił się jednak na treningu Tottenhamu. Co więcej, Fabrizio Romano przekonuje, że nie ma to związku z pozytywnym wynikiem testu na obecność koronawirusa. Nieobecność napastnika jest podyktowana jego decyzją. Kane uważa, że w zeszłym roku zawarł z Danielem Levym dżentelmeńską umowę. Według niej klub miał pozwolić swojemu kapitanowi odejść, jeżeli nadejdzie odpowiednia oferta. Przypomnijmy, że końcem września Manchester City wystosował propozycję transferu opiewającą na około 120 milionów euro.

Nowy dyrektor sportowy Tottenhamu, Fabio Paratici, chciałby przekonać Anglika do pozostania. O to może być jednak niezwykle trudno. 28-latek swoją nieobecnością na treningu dał wyraz temu, że jego zdanie nie zmieniło się w trakcie wakacji i jest zdecydowany, by poszukać nowych wyzwań, a także walczyć o najważniejsze trofea. Takie możliwości zagwarantują mu przenosiny do Manchesteru City. Daily Star w poniedziałek informowało jednak, że aby mistrzowie Anglii mogli sfinalizować przenosiny Kane’a do Manchesteru, muszą uzbierać na sprzedaży swoich graczy około 47 milionów euro.

28-latek w zeszłym sezonie zanotował 23 bramki i czternaście asyst w 35 spotkaniach Premier League.

Przeczytaj również: Gwiazda skróciła wakacje, by dopiąć swój transfer.

Komentarze