Tottenham Hotspur zamierza wyciągnąć konsekwencje wobec Harry’ego Kane’a po tym jak ten nie pojawił się na poniedziałkowym treningu zespołu. Jak informuje Sky Sports kapitan reprezentacji Anglii prawdopodobnie zostanie ukarany grzywną.
- Harry Kane nie pojawił się na poniedziałkowym treningu Tottenhamu Hotspur i władze angielskiego klubu zamierzają nałożyć na niego karę
- Reprezentant Anglii jest zdecydowany na odejście z klubu i swoim zachowaniem próbuje wywrzeć presję na władzach
- Pozyskaniem Kane poważnie zainteresowany jest Manchester City
Kane wywiera presję na Tottenhamie
28-letni napastnik Tottenhamu miał w poniedziałek wrócić do treningów z drużyną po urlopie, na który udał się po Euro 2020. Kane nie pojawił się jednak w ośrodku treningowym drużyny. Jego zachowanie może być związane z próbą wywarcia presji na władze klubu w sprawie jego transferu.
Kane jest podobno zdecydowany na odejście podczas letniego okna transferowego i o swoich zamiarach miał poinformować klub już w maju. Wśród klubów zainteresowanych jego pozyskaniem wymieniano Manchester City, Manchester United i Chelsea. Najbardziej konkretni z tej trójki byli jednak mistrzowie Anglii, którzy już pod koniec czerwca złożyli opiewającą na 100 milionów funtów ofertę za angielskiego napastnika. Ta została jednak odrzucona.
Man City czeka na rozwój wypadków
Manchester City nie zamierza jednak rezygnować ze starań i na biurko londyńskiego klubu wkrótce powinna trafić kolejna oferta. Kane swoim zachowaniem również dał jasno do zrozumienia, że nie jest zainteresowany pozostaniem w Tottenhamie, choć nowy dyrektor sportowy klubu Fabio Paratici już wielokrotnie podkreślał, że jego celem jest zatrzymanie zawodnika w zespole.
Według eksperta ds. transferów Fabrizio Romano ten tydzień będzie kluczowy dla przyszłości Kane’a w Tottenhamie. – Myślę, że w tym tygodniu wszystko będzie jasne. Tottenham musi zająć jakieś stanowisko, a Manchester City jest gotowy na zmianę sytuacji. Ten tydzień będzie kluczowy – powiedział Romano.
Zobacz także: Kontrowersyjne zachowanie Kane’a. Anglik wymusza transfer
Komentarze