- Kalvin Phillips już zimą najprawdopodobniej odejdzie z Manchesteru City
- 27-latek jest świadomy, że ma niewielkie szanse na grę u Pepa Guardioli
- Pomocnik może jednak liczyć na bardzo miękkie lądowanie w innym gigancie
Bayern, Juventus i Liverpool obserwują Kalvina Phillipsa
Kalvin Phillips wprost przyznaje, że poszuka minut w innej drużynie, jeżeli do styczniowego okienka transferowego nie zdoła wywalczyć sobie miejsca w składzie Manchesteru City. W tym momencie szanse na to są niewielkie. 27-latkowi zależy na występach w reprezentacji Anglii, a żeby otrzymywać powołania od Garetha Southgate’a, musi regularnie grać w klubie.
Fabrizio Romano uważa, że włodarze The Citizens nie staną piłkarzowi na drodze i najprawdopodobniej wyrażą zgodę na jego odejście. Telewizja “Sky Sports” poinformowała, że sytuację defensywnego pomocnika monitorują takie ekipy jak Bayern Monachium, Juventus oraz Liverpool.
Wydaje się więc, że Kalvin Phillips może liczyć na miękkie lądowanie po opuszczeniu Etihad Stadium.
Komentarze