Władze Juventusu rozważają wzmocnienie rywalizacji między słupkami. Na radary klubu trafił Giorgi Mamardaszwili, który w dalszej perspektywie miałby zostać następcą Wojciecha Szczęsnego.
- Kontrakt Wojciecha Szczęsnego obowiązuje do 30 czerwca 2024 roku
- Juventus rozważa sprowadzenie Giorgio Mamardaszwiliego
- Bramkarz Valencii jest wyróżniającą się postacią całej La Ligi
Szczęsny musi udowodnić swoją wartość
Od początku sezonu Juventus znajduje się w kryzysie, który może doprowadzić do rewolucji kadrowej. Klub stara się ograniczyć wydatki, co niekoniecznie musi się spotkać z aprobatą ze strony piłkarzy. Wielu z nich może zdecydować się na zmianę pracodawcy, co oznacza, że w ich miejsce zostaną pozyskani następni. Wśród najlepiej zarabiających w zespole jest Wojciech Szczęsny. Jego kontrakt obowiązuje do połowy 2024 roku, a żadna ze stron nie zamierza kończyć współpracy. Pod znakiem zapytania stoi natomiast dalsza przyszłość Polaka w Turynie.
Włodarze “Starej Damy” nie zamierzają podejmować pochopnej decyzji i poczekają na kolejny sezon, aby ocenić dyspozycję i przydatność Polaka. Jeśli obniży swoje loty, wówczas dojdzie do rozstania. “La Gazzetta dello Sport” twierdzi, że wybrano już nawet jego następcę, który do czasu odejścia stanowiłby konkurencję do miejsca w wyjściowej jedenastce.
Juventus bacznie przygląda się poczynaniom Giorgio Mamardaszwiliego. W poprzednim sezonie przebywał na wypożyczeniu w Valencii, a ogromne postępy sprawiły, że “Nietoperze” skorzystały z okazji i pozyskały go na stałe za kwotę zaledwie 850 tysięcy euro.
Obecnie 22-letni Gruzin jest wyróżniającą się postacią swojego zespołu i całej La Ligi. W trwającej kampanii zachował dwa czyste konta i wielokrotnie ratował Valencię przed stratą punktów. Wycenia się go na 20 milionów euro, choć finalnie kwota może okazać się dużo wyższa.
Komentarze