Juventus chce zatrzymać Kolo Muaniego. Wyciekły pierwsze szczegóły

Juventus pracuje nad przyszłością Randala Kolo Muaniego i chce kontynuować współpracę z napastnikiem także w przyszłym sezonie. Dyrektor sportowy Bianconerich, Cristiano Giuntoli, zdradził, że klub już podczas styczniowego okna transferowego przygotowywał grunt pod dłuższą współpracę z PSG.

Randal Kolo Muani
Obserwuj nas w
Sipa US / Alamy Na zdjęciu: Randal Kolo Muani

Kolo Muani kluczowy w ataku Juventusu

Randal Kolo Muani od momentu przybycia do Turynu spisuje się znakomicie – w trzech meczach Serie A zdobył pięć goli. Choć jego transfer miał być rozwiązaniem tymczasowym w obliczu kontuzji Arkadiusza Milika i słabej formy Dusana Vlahovicia, Juventus chce, by został dłużej.

– Mamy dobre relacje z PSG. Już wcześniej wiedzieliśmy, że Milik może nie zdążyć wrócić na czas, więc zaczęliśmy działać za kulisami, by uprzedzić konkurencję. Umowa, którą zawarliśmy, daje nam możliwość wypracowania rozwiązania na przyszłość – przyznał Giuntoli w rozmowie ze “Sky Sport Italia” pytany o przyszłość Kolo Muaniego.

W styczniu Juventus dokonał również zmian w obronie, sprowadzając Renato Veigę i Lloyda Kelly’ego. Veiga trafił do klubu na wypożyczenie z Chelsea, a Kelly został wykupiony z Newcastle United.

Zobacz wideo: Boniek: łatwo jest wydawać pieniądze innych

– Mieliśmy tylko dwóch lewonożnych obrońców – Cabala i Cambiaso – więc potrzebowaliśmy przynajmniej jednego nowego zawodnika, a ostatecznie pozyskaliśmy dwóch. Są ważni zarówno w rozegraniu, jak i pod względem wszechstronności. Kelly może grać jako środkowy obrońca lub lewy defensor, a Veiga może również występować w pomocy – wyjaśnił Giuntoli.

Najdroższy letni transfer Juventusu, Teun Koopmeiners, trafił do klubu za ponad 50 mln euro z Atalanty, jednak wciąż nie spełnia pokładanych w nim oczekiwań. Holender w meczu z PSV usiadł na ławce rezerwowych. – Ciężko pracował w pierwszej połowie sezonu. Nie przepracował z nami okresu przygotowawczego, a później doznał kontuzji. Wykonuje ogromną pracę dla zespołu, choć brakuje mu jego charakterystycznych błysków. Jesteśmy jednak pewni, że one nadejdą. Dziś po prostu odpoczywa, bo dał z siebie bardzo dużo – dodał Giuntoli.

POLECAMY TAKŻE

Komentarze