Nie ma postępów w sprawie przejścia Jonathana Taha do Bayernu Monachium
Bayern Monachium w letnim okienku transferowym przechodzi dość sporą rewolucję. Wiemy, że władze mistrza Niemiec postanowiły postawić na Vincenta Komapny’ego, który zastąpił na stanowisku trenera Thomasa Tuchela. „Bawarczycy” również w dalszym ciągu walczą o sprowadzenie Jonathana Taha z Bayeru Leverkusen, ale ta transakcja ewidentnie rozciąga się w czasie.
Ostatnio na łamach niemieckiego dziennika „Bild” ukazał się wywiad z Simonem Rolfesem. Dyrektor sportowy Bayeru Leverkusen w rozmowie z dziennikarzem poruszył temat właśnie Jonathana Taha. 42-latek zdradził, że nie ma postępów w sprawie przenosin reprezentanta Niemiec do Bayernu Monachium.
– Nie jestem odpowiedzialny za sytuację finansową innych klubów. Nasza strategia jest jasna: Jona jest ważnym zawodnikiem. Zagrał dobry mecz, był skoncentrowany i skupiony. Tak jak trenował. Nic nie zmieniło tej sytuacji. Tak samo było tydzień temu i tak samo jest dzisiaj – powiedział Simon Rolfes, cytowany przez serwis „dieroten.pl”.
– Niezależnie od tego, faza transferowa trwa do 30 sierpnia. I można założyć, że oczywiście mamy swoje pomysły i wiemy, co chcemy zrobić, ale nie powiem wszystkiego. Naszym celem jest mieć dobry zespół i zrobimy co w swojej mocy, aby to osiągnąć – dodał.
Bardzo możliwe jednak, że wkrótce Bayern Monachium przejdzie do konkretnych działań, mających na celu przyjście Jonathana Taha. Wiemy, że lada moment wicemistrzowie Niemiec pożegnają się z Matthijsem de Ligtem, który wzmocni Manchester United. 28-latek ma być następcą reprezentanta Holandii.
Sprawdź także: PSG wkracza do walki o transfer gwiazdy Bayernu Monachium
Komentarze