Bayern Monachium nie zamierza w styczniu poczynić żadnych ruchów transferowych. Dyrektor sportowy Hasan Salihamidzić zapewnia, że Bawarczycy wzmocnią zespół dopiero latem.
- Kadra Bayernu Monachium nie zostanie wzmocniona w styczniowym okienku transferowym
- Zdarzy się to dopiero po zakończeniu obecnego sezonu
- Mistrzowie Niemiec chcą nowego napastnika, a głównym celem jest Harry Kane
Bayern zapowiada spokojne zimowe okienko
Tego lata Bayern Monachium dokonał kilku ciekawych transakcji. Zespół wzmocnili między innymi Sadio Mane, Matthijs de Ligt czy Noussair Mazraoui, zaś jego szeregi opuścił Robert Lewandowski, który zdecydował się na przenosiny do FC Barcelony. Na początku sezonu mistrzowie Niemiec wykazywali się sporą nieskutecznością, przez co kilka razy już stracili punkty w Bundeslidze. Wówczas rozgorzała dyskusja o konieczności ściągnięcia nowego napastnika, która trwa do teraz. Przedstawiciele klubu nie zamierzają jednak czynić pochopnych kroków i skupiają się na przyszłym lecie.
Dyrektor sportowy Bayernu Hasan Salihamidzić potwierdził, że w styczniu do zespołu nie trafi żaden zawodnik. Ma to przede wszystkim związek z poprawą wyników oraz dyspozycją Erica Maxima Choupo-Motinga, który w ostatnich trzech meczach strzelił cztery bramki. Kupno nowego napastnika zimą wydaje się zbędne, natomiast zupełnie inaczej w obozie mistrza Niemiec podchodzi się do przyszłorocznego lata.
Wówczas ma zostać sfinalizowany hitowy transfer napastnika z najwyższej półki. Na szczycie listy życzeń od dawna znajduje się Harry Kane, czego nie ukrywają władze Bayernu, wielokrotnie z uznaniem wypowiadający się o jego umiejętnościach. Mówi się, że przeprowadzka zawodnika Tottenhamu mogłaby kosztować nawet 100 milionów euro.
Bayern zajmuje na ten moment drugą lokatę w Bundeslidze i traci punkt do liderującego Unionu Berlin. Zapewnił już sobie ponadto awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów.
Zobacz również: Kane łączony przez Sky z transferem do giganta Bundesligi
Komentarze