Wisła Płock przejmie stopera od ligowego rywala

Jakub Szymański
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Jakub Szymański

Jak udało się ustalić Szymonowi Janczykowi z portalu “Weszło”, Jakub Szymański najprawdopodobniej zostanie nowym zawodnikiem Wisły Płock. 20-latek aktualnie przywdziewa koszulkę Górnika Zabrze.

  • Wisła Płock szukała nowego stopera
  • Do Nafciarzy ma trafić Jakub Szymański
  • 20-latek zastąpi Antona Kryvotsiuka

Jakub Szymański ma zamienić Zabrze na Płock

Wisła Płock w ostatnim czasie ma spory problem z odpowiednim obsadzeniem pozycji środkowego obrońcy. Steve Kapuadi jest kontuzjowany, z powodu czerwonej kartki pauzuje Jakub Rzeźniczak, a Anton Kryvotsiuk przeprowadził się do Korei Południowej. Wszystko wskazuje na to, że Pavol Stano wkrótce dostanie nowego stopera.

Według najnowszych informacji Szymona Janczyka z serwisu “Weszło”, Jakub Szymański jeszcze przed zamknięciem zimowego okienka transferowego przeniesie się z Górnika Zabrze do Wisły Płock. Mierzący 189 centymetrów wzrostu defensor ma być już na Mazowszu, gdzie przejdzie testy medyczne przed transferem do ekipy Nafciarzy.

Młodzieżowy reprezentant Polski w trwającej kampanii głównie grał dla trzecioligowych rezerw Górnika Zabrze, ale udało mu się rozegrać trzy mecze w Ekstraklasie – były zawodnik Polonii Warszawa na boisku spędził łącznie 88 minut. Wiele wskazuje na to, że wychowanek Ceramiki Opoczno w Płocku będzie mógł liczyć na większą liczbę występów.

Wisła z 28 punktami na koncie zajmuje 8. miejsce w ligowej tabeli. Podopieczni Pavola Stano ostatnio grają poniżej oczekiwań – zanotowali trzy porażki z rzędu.

  • Czytaj więcej:
Legia podała informacje nt. stanu zdrowia bramkarza
Kacper Tobiasz

W końcówce niedzielnej rywalizacji z Piastem Gliwice Kacper Tobiasz zderzył się z Damianem Kądziorem. Bramkarz Legii Warszawa po tym starciu długo nie podnosił się z murawy, a już po udzieleniu pomocy medycznej trzymał się za bark. Dzisiaj stołeczny klub opublikował informacje dotyczące stanu zdrowia swojego golkipera. Kontuzja Tobiasza mniej poważna niż zakładano Zdarzenie z ostatnich

Czytaj dalej…

Komentarze