Kałuziński w centrum zamieszania. Nowe informacje ws. transferu do La Ligi

Jakub Kałuziński prawdopodobnie nie zostanie piłkarzem Realu Valladolid. Jak przekazał Daniel Sobis z Eleven Sports dyrektor sportowy klubu wykluczył transfer reprezentanta Polski.

Jakub Kałuziński
Obserwuj nas w
SOPA Images Limited / Alamy Na zdjęciu: Jakub Kałuziński

Real Valladolid zrezygnował z transferu Jakuba Kałuzińskiego

Jakub Kałuziński latem ubiegłego roku opuścił Lechię Gdańsk i na zasadzie wolnego transferu podpisał kontrakt z tureckim Antalyasporem. W nowym klubie pokazał się z bardzo dobrej strony i szybko wywalczył miejsce w wyjściowej jedenastce. Regularna gra w lidze zagranicznej zaowocowała również powołaniem do reprezentacji Polski. Środkowy pomocnik znalazł się w kadrze biało-czerwonych na zgrupowanie przed Euro 2024. Ostatecznie Michał Probierz nie zabrał 21-letniego zawodnika na turniej w Niemczech.

POLECAMY TAKŻE

Mimo wszystko Jakub Kałuziński poprzez dobrą grę w Turcji oraz debiut w narodowej reprezentacji zwrócił na siebie uwagę klubów z czołowych lig. W ostatnich tygodniach o transfer Polaka mocno zabiegał Real Valladolid. Hiszpański zespół dwukrotnie wysyłał do Turcji oficjalne oferty, lecz ostatecznie za każdym razem zabrakło finalizacji transakcji.

Jak się teraz okazuje, Kałuziński prawdopodobnie nie przeprowadzi się do Valladolid. Dyrektor sportowy Domingo Catoira udzielił stanowczej odpowiedzi na pytanie o transfer pomocnika. Szczegóły nieudanego transferu reprezentanta Polski do ligi hiszpańskiej przybliżył na portalu X Daniel Sobis z Eleven Sports.

Wczoraj na konferencji prasowej Domingo Catoira (dyr. sportowy Valladolid) powiedział, że nie rozumie, dlaczego tyle mówi się w kontekście Kałuzińskiego, bo nie ma nic na rzeczy. Zapomniał pewnie o dwóch oficjalnych ofertach, z których jedna przez Antalyaspor została zaakceptowana, a w której brakowało tylko terminów płatności, które RV miał dosłać. Jeśli temat upadł, to dlatego, że klub w ostatniej chwili się wycofał, bo pojawiła się “tańsza” opcja (wypożyczenie Mario Martina). Zapomniał tylko poinformować drugą zainteresowaną stronę – napisał Daniel Sobis z Eleven Sports.

Komentarze