Jagiellonia może zarobić solidne pieniądze
Jagiellonia Białystok w poprzednim sezonie zdobyła historyczne mistrzostwo Polski, a teraz radzi sobie niemal tak samo dobrze. Jej przygoda w europejskich pucharach trwała bardzo długo i zakończyła się dopiero w ćwierćfinale Ligi Konferencji, kiedy to uznała wyższość Betisu. Ekipa Adriana Siemieńca zachwyciła świetnymi występami, ogrywając znanych rywali.
Na przestrzeni ostatnich miesięcy w Jagiellonii błyszczeli chociażby Afimico Pululu, Mateusz Skrzypczak, Joao Moutinho czy Sławomir Abramowicz. Gra w Europie pozwoliła największym gwiazdom się wypromować. Podczas letniego okienka zagraniczne kluby z pewnością po nich ruszą, a Jagiellonia może zarobić naprawdę duże pieniądze.
Zobacz również: “Świderski jest za chudy w uszach, aby mieć własną cieszynkę”
Prezes Jagiellonii Ziemowit Deptuła ma świadomość, że latem na stole klubu pojawi się wiele ofert. Nie oznacza to oczywiście, że któryś z piłkarzy na pewno opuści Białystok. Najbliżej tego jest w tej chwili Pululu, którego będzie piekielnie trudno zatrzymać. Sam napastnik jest oczywiście otwarty na transfer do mocniejszej ligi.
– Oczywiście. Nasi zawodnicy się wypromowali, to będzie przydatne w przypadku transferów wychodzących. Liczba skautów, która była obecna na naszym ostatnim meczu, wskazuje, że zainteresowanie zawodnikami Jagiellonii jest bardzo duże. W najbliższym czasie pewnie możemy się spodziewać wielu zapytań o naszych graczy. Ale pamiętajmy przy tym, że na końcu cena wynosi tyle, ile ktoś jest gotów zapłacić – stwierdził prezes mistrza Polski w rozmowie z “Przegląd Sportowy Onet”.
Komentarze