Pomimo tego, że Arkadiusz Milik może pozostać poza grą w klubie przez co najmniej pół sezonu, nadal wzbudza zainteresowanie największych europejskich klubów. Wedle włoskich i francuskich mediów o podpis polskiego napastnika zamierzają powalczyć Inter oraz Paris-Saint Germain.
Dyrektor sportowy Paris-Saint Germain, Leonardo, próbował zakontraktować Arkadiusza Milika już trakcie ostatniego okienka transferowego, ale ostatecznie zdecydował się na transfer Moise Keana. Nie oznacza to jednak, że w Paryżu o Polaku zapomniano. Według francuskich mediów Leonardo ruszy po niego ponownie w styczniu i spróbuje przekonać właściciela Napoli, Aurelio De Laurentisa, do sprzedania napastnika w niskiej cenie. Podobne plany ma także Inter. Włodarze mediolańskiego klubu nawiązali już kontakty z Milikiem, a Antonio Conte chciałby wzmocnić swoją linię ataku, ale negocjacje w tej sprawie będą bardzo skomplikowane.
Choć teoretycznie sprzedaż napastnika w styczniu powinna bardziej interesować De Laurentisa niż oddanie go za darmo pół roku później, trudno spodziewać się, by gwałtowny właściciel Napoli zamierzał wzmacniać bezpośredniego ligowego rywala. To sprawia, że przewagę w negocjacjach zyskuje Leonardo i jego Paris-Saint Germain, ale niewykluczone, że Milik będzie zmuszony do pozostania w Neapolu aż do końca swojego kontraktu, by w czerwcu z kartą na ręku samemu znaleźć sobie nowego pracodawcę.
Aktualnie wartość rynkowa Milika wynosi 27 milionów euro, ale jeśli jego sytuacja klubowa się nie zmieni, liczba ta zacznie szybko maleć.
Komentarze