- Javi Guerra od tego lata jest pełnoprawnym członkiem pierwszej drużyny Valencii
- Pomocnik rozgrywa świetny sezon i już znalazł się na celowniku gigantów
- Podobno takie tuzy, jak Real Madryt, FC Barcelona czy Liverpool zamierzają powalczyć o jego usługi
Guerra może przebierać w ofertach od najlepszych
Javi Guerra przebił się do pierwszej drużyny Valencii CF już w poprzednim sezonie. Wówczas był powoli wprowadzany do seniorów. Przełom przyszedł latem. Klub zrozumiał, że ma u siebie talent czystej wody, dlatego też zaproponowano mu nowy kontrakt. Środkowy pomocnik związał się z Nietoperzami do 30 czerwca 2027 roku. Peter Lim poczuł pismo nosem, bo zawarł w niej klauzulę odstępnego w wysokości stu milionów euro.
Od początku tego sezonu Guerra jest bezapelacyjnie jednym z liderów swojego zespołu. Świetnie dowodzi drugą linią i dzięki temu Valencia spokojnie plasuje się w środku stawki.
Jak doniósł Ekrem Konur, 20-latek znalazł się na celowniku absolutnych europejskich gigantów. Ekspert od transferów wymienia w tym kontekście takie ekipy, jak Real Madryt, FC Barcelona, Liverpool, Manchester United czy Juventus.
Nietoperze zdają sobie sprawę, że nie mają, co liczyć na aktywację klauzuli. Mimo tego klub liczy na pobicie rekordu transferowego. Na ten moment dzierży go Gaizka Mendieta, który ponad dwie dekady temu kosztował Lazio 48 milionów euro.
Guerra rozegrał w tym sezonie już 18 spotkań we wszystkich rozgrywkach. Zanotował w nich trzy bramki i asystę.
Zobacz też: Steven Gerrard chce pomocnika Manchesteru United.
Komentarze