Greenwood pracuje na wielki transfer
Mason Greenwood swego czasu zapowiadał się na jeden z największych angielskich talentów. Przebojem wdarł się do pierwszej drużyny Manchesteru United, imponując pewnością w grze i skutecznością. Z każdym kolejnym meczem rosła jego rola na Old Trafford. Wizerunek Greenwooda brutalnie zburzyła afera obyczajowa. Został oskarżony o pobicie oraz gwałt na swojej partnerce, a Manchester United odsunął go od składu. Po ponad roku zarzuty zostały oddalone, lecz mimo tego Czerwone Diabły nie ryzykowały i zamierzały pożegnać Anglika. Ten trafił na wypożyczenie do Getafe, gdzie pokazał, że dalej umie świetnie grać w piłkę.
Tego lata Greenwood wrócił na Old Trafford, ale Manchester United nie wiązał z nim przyszłości. Wiele klubów było zainteresowanych sprowadzeniem go do siebie, lecz wiązałoby się to najprawdopodobniej z rysą na wizerunku, więc kolejno z niego rezygnowano. Zaryzykować postanowiła Marsylia, która kupiła go z Manchesteru United za 26 milionów euro.
We Francji napastnik świetnie się odnajduje. Ma już na koncie pięć bramek oraz asystę w zaledwie czterech meczach Ligue 1. Rośnie zainteresowanie Greenwoodem, który powoli wraca do łask. Dziennikarz Graeme Bailey przekazał, że jego występy w Marsylii monitorują tacy giganci, jak Barcelona, Real Madryt, Bayern Monachium czy Paris Saint-Germain. Angielski snajper konsekwentnie pracuje na hitowy transfer do czołowej europejskiej ekipy.
Komentarze