Tylko remis z Puszczą, ale to nie jest informacja dnia
W niedzielne południe Górnik zmierzył się z Puszczą Niepołomice (1:1) i choć przez większą część meczu był zdecydowanie lepszy, to dał sobie wyrwać zwycięstwo. Choć goście nie grali zbyt efektownie, to na końcu wyszarpali remis i mogą być z siebie zadowoleni.
Tak czy inaczej, nie mecz z Puszczą był w Zabrzu wydarzeniem dnia. Jest nim bez wątpienia informacja, że jednym z dwóch pomiotów, które chcą kupić Górnika Zabrze jest Lukas Podolski. Można o tym przeczytać na naszych łamach.
Podmioty zainteresowane przejęciem Górnika miały czas do końca stycznia na złożenie ofert, a w poniedziałek ma nastąpić oficjalne otwarcie kopert.
Wracając jednak na boisko, a dokładniej do informacji transferowych. Sacha Tavolieri, bardzo uznany belgijski dziennikarz, napisał, że bardzo blisko Górnika jest Senegalczyk Ousmane Sow. To zawodnik drugoligowego belgijskiego SK Lierse. Zdaniem belgijskiego dziennikarza zabrzanie mają za niego zapłacić 300 tysięcy euro.
Udało się zbić cenę
To informacja podana w sobotę. A jak sprawy wyglądają w tym momencie? Goal.pl zapytał w Belgii i wygląda to naprawdę obiecująco. Z naszych informacji wynika, że sprawa jest niemalże na ukończeniu. Wprawdzie gole strzelane przez Sowa w poprzednich kolejkach nie pomagały w negocjacjach, ale z naszych ustaleń wynika, że zabrzanie zbili trochę z ceny i zapłacą za piłkarza nieco ponad 200 tysięcy euro.
Jak słyszymy, akurat w tym przypadku pomógł sam piłkarz, jasno deklarując, że chce iść do Górnika. Jego kontrakt z Lierse obowiązuje do lata 2027 roku, ale w tym momencie nic nie wskazuje na to, że go wypełni. Jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, to Sow jeszcze w tym tygodniu powinien się pojawić w Zabrzu na testach medycznych. Piłkarz jest bardziej przewidziany na skrzydło niż na środek ataku.
W obecnym sezonie ligowym 24-letni Sow zagrał w 19 meczach, w których strzelił 4 gole i zaliczył 8 asyst.
Komentarze