FC Barcelona w poniedziałkowe popołudnie potwierdziła transfer Sergio Aguero. Argentyńczyk, który do stolicy Katalonii przenosi się z Manchesteru City, podpisał umowę do końca sezonu 2022/23.
- FC Barcelona oficjalnie poinformowała o pozyskaniu Sergio Aguero, który przez 10 ostatnich lat występował w Manchesterze City
- Argentyńczyk, którego prezentacja odbędzie się w poniedziałek, przenosi się na Camp Nou na zasadzie wolnego transferu
- Dla Aguero jest to powrót do Hiszpanii, gdzie w przeszłości reprezentował Atletico Madryt
Pierwszy transfer Barcelony
FC Barcelona w oficjalnym komunikacie poinformowała, że umowa z Sergio Aguero będzie obowiązywała do końca sezonu 2022/23. Znalazła się w niej również klauzula z kwotą odstępnego w wysokości 100 milionów euro. Jeszcze w poniedziałek odbędzie się oficjalna prezentacja Argentyńczyka na Camp Nou, a relację na żywo będzie można śledzić w klubowej telewizji katalońskiego klubu.
Aguero do Barcelony przenosi się na zasadzie wolnego transferu, bowiem jego umowa z Manchesterem City wygasa z końcem czerwca. 32-letni napastnik w zespole z Etihad Stadium spędził dziesięć lat, rozgrywając w tym czasie 390 spotkań, w których zdobył 260 bramek. Wynik ten pozwala mu być najskuteczniejszym zawodnikiem Manchesteru City w jego w historii.
Aguero wraca do La Liga
Dla argentyńskiego napastnika jest to także powrót na hiszpańskie boiska, na których występował przez pięć sezonów w barwach Atletico Madryt. To właśnie z tego klubu w 2011 roku przeniósł się do Manchesteru City.
W zespole ze stolicy Hiszpanii rozegrał łącznie 230 spotkań, strzelając w nich 100 goli. Na boiskach hiszpańskiej La Liga zaliczył 175 występów. Zdobył w nich 74 gole. Teraz ten dorobek będzie miał szansę powiększyć w barwach Barcelony.
W stolicy Katalonii będzie miał okazję do występów ze swoim rodakiem oraz przyjacielem – Lionelem Messi. Obaj bardzo dobrze znają się ze wspólnych gier w drużynie narodowej. Aguero dla reprezentacji Argentyny zdobył 41 ramek w 97 spotkaniach.
Czytaj również: Prawnik Wijnalduma w siedzibie Barcelony. Holender blisko Camp Nou
Komentarze