Jak donosi madrycka Marca, Marcelino jest jednym z głównych kandydatów do przejęcia Evertonu. Hiszpan ma za sobą udane etapy kariery w ojczyźnie i mógłby po raz pierwszy spróbować swoich sił za granicą.
- W poniedziałek Everton oficjalnie poinformował o zwolnieniu Franka Lamparda
- Marca uważa, że Marcelino znajduje się na krótkiej liście kandydatów do przejęcia The Toffees
- Znajdują się na niej również Sean Dyche oraz Marcelo Bielsa
Marcelino spróbuje swoich sił w Premier League?
Everton nie potrafi znaleźć stabilizacji. Po tym, jak Frank Lampard zdołał utrzymać drużynę w Premier League, właściciele dali Anglikowi szansę w bieżącym sezonie. Były świetny pomocnik nie był jednak w stanie poprawić jakości gry drużyny. Ostatecznie w piątek klub poinformował o zwolnieniu 44-latka. The Toffees nie poznali smaku zwycięstwa od października, czyli dziesięciu spotkań. Już dawno pożegnali się z Pucharem Ligi, a na początku stycznia nie dali rady Manchesterowi United w Pucharze Anglii. W lidze zajmują przedostatnie miejsce.
Zespół znad Mersey ma krótką listę kandydatów do zastąpienia Lamparda. Co ciekawe, każdy z wymienionych trenerów charakteryzuje się innym pomysłem na futbol i charakterystyką pracy. Pierwszym z nich jest Sean Dyche, czyli typowy “strażak”. Zatrudniając Anglika, Everton pokazałby, że liczy jedynie na krótkoterminowe uratowanie bytu w angielskiej ekstraklasie. Dalej na liście znajduje się prawdziwy wizjoner, Marcelo Bielsa. Marca donosi jednak, że spore szanse na nową pracę ma też Marcelino.
Hiszpan ma za sobą trzy udane przygody w potężnych klubach La Ligi. W latach 2013-2016 prowadził Villarreal, za każdym razem awansując z zespołem do europejskich pucharów. Ze słabiutką personalnie Valencią sięgnął po Puchar Króla. Z kolei z Athletikiem udało mu się wygrać Superpuchar Hiszpanii. Opuścił Los Leones latem, gdy doszło do zmiany na stanowisku prezesa klubu. Ten marzył o zatrudnieniu Ernesto Valverde.
Marcelino był też jednym z głównych kandydatów do przejęcia reprezentacji Hiszpanii po Luisie Enrique. Z pewnością jest ciekawą alternatywą, zwłaszcza dla Dyche’a. Byłaby to dla niego pierwsza praca poza granicami ojczystego kraju.
Zobacz też: Kane broni Conte. “Chcemy wygrać dla niego każdy mecz”.
Komentarze