Wokół przyszłości Cristiano Ronaldo stawiano mnóstwo znaków zapytania od momentu potwierdzenia, że jego drugi sezon w barwach Manchesteru United został zakończony przedwcześnie. Finalnie przeprowadzka do saudyjskiego Al Nassr wywołała mnóstwo emocji. Jedni przyjęli taki wybór ze zrozumieniem, inni wytykali mu ten ruch śmiejąc się, że przecież chciał grać w Lidze Mistrzów, a zdecydował się na dość egzotyczny, jak na futbolowe warunki klub. Tak czy inaczej, Cristiano Ronaldo nie jest pierwszym gwiazdorem światowego formatu, który zdecydował się na taki transfer w końcowej fazie kariery. Podobnych wyborów dokonywali przecież między innymi Roberto Carlos, David Beckham, Xavi czy Alessandro Del Piero.
- Cristiano Ronaldo zaskoczył wielu fanów piłki nożnej decydując się na transfer do Al Nassr. Portugalczyk nie był jednak pierwszym gwiazdorem, który zdecydował się na egzotyczny transfer.
- Wcześniej, wielu znakomitych zawodników takich, jak David Beckham, Alessandro Del Piero, Roberto Carlos czy Xavi decydowali się na dość nieoczywiste transfery
- Jednym z większych transferowych zaskoczeń były jednak przenosiny 25-letniego Oscara. Brazylijczyk z Chelsea trafił do chińskiego Shanghai Port za 60 mln funtów
Cristiano Ronaldo: z Manchesteru United do Al Nassr (Arabia Saudyjska)
To było burzliwe kilka miesięcy z Cristiano Ronaldo w roli głównej. Już podczas letniego okienka transferowego wokół Portugalczyka było bardzo gorąco najpierw, gdy w mediach pojawiały się doniesienia, że napastnik chce opuścić Manchester United, by grać w Lidze Mistrzów, a następnie sam zawodnik opóźniał powrót na letni obóz przygotowawczy Czerwonych Diabłów tłumacząc się problemami rodzinnymi. Ostatecznie reprezentant Portugalii był zmuszony do powrotu na Old Trafford. Jorge Mendes nie potrafił znaleźć mu nowego klubu, choć w mediach wymieniono praktycznie wszystkie czołowe europejskie kluby w kontekście potencjalnej przeprowadzki Ronaldo.
W kolejnych miesiącach Cristiano Ronaldo grał niewiele, często był pomijany przez Erika ten Haga, a na boisku, jeśli już się pojawiał to zazwyczaj w roli rezerwowego. Ostatecznie wystąpił łącznie w szesnastu meczach w Premier League oraz Lidze Europy zdobywając trzy gole. Wynik całkiem niezły, jak na połowę rozgrywek, ale spoglądając na ilość spędzonych minut na boisku to już tak dobrze to nie wygląda. W końcu gwiazdor dał upust swojej frustracji w wybuchowym wywiadzie dla Piersa Morgana, w którym mocno skrytykował klub oraz menedżera United, po którym stało się jasne, że jego druga przygoda na Old Trafford niebawem dobiegnie końca.
22 listopada Cristiano Ronaldo rozwiązał kontrakt z Manchesterem United. Przyszłość Portugalczyka wzbudzała wiele emocji podczas trwania mundialu. Jednak w obliczu chęci grania w Lidze Mistrzów nikt nie spodziewał się, że napastnik finalnie trafi do Arabii Suadyjskiej związując się lukratywnym kontraktem z Al Nassr, gdzie według mediów będzie zarabiał około 200 milionów euro za sezon gry. Cristiano Ronaldo niejako tym samym wypisał się z wielkiego futbolu, ale jego forma z ostatnich miesięcy mogła budzić pewne wątpliwości, czy Portugalczyk rzeczywiście jest w stanie jeszcze grać w najbliższych latach na najwyższym poziomie.
David Beckham: z Realu Madryt do LA Galaxy (USA)
Tak zwana „gorączka złota” w futbolu amerykańskim rozpoczęła się w latach 70. XX wieku, kiedy legendarne nazwiska, takie jak Pele, Johan Cruyff, George Best i Franz Beckenbauer, pojawiły się z wielką pompą w North American Soccer League. Jednak przeskok Beckhama z Realu Madryt do Los Angeles Galaxy w 2007 roku, w stosunkowo młodym, jak na zawodnika wieku 31 lat, najlepiej oddaje bardziej współczesną falę wielkich europejskich gwiazd szukających świeżych, lukratywnych wyzwań w późnej karierze w MLS.
Odkąd Beckham ponownie otworzył tę transatlantycką ścieżkę, cała grupa najbardziej utytułowanych piłkarzy europejskiego futbolu próbowała swoich sił w Stanach Zjednoczonych – w tym Thierry Henry, Didier Drogba, Wayne Rooney, Zlatan Ibrahimović, Andrea Pirlo czy zdobywca Złotej Piłki z 2007 roku Kaka.
Dla Anglika nie było to jednak pożegnanie z europejskim futbolem. Podczas pobytu w Stanach Zjednoczonych David Beckham był wypożyczany do AC Milan, gdzie łącznie rozegrał 33 spotkania, w których strzelił dwa gole. Na koniec kariery przeniósł się jeszcze do Paris Saint-Germain, gdzie sięgnął w 2013 roku po mistrzostwo Francji, po czym zdecydował się zawiesić buty na kołku.
Xavi: z Barcelony do Al Sadd (Katar)
Po dołączeniu do Barcelony jako 11-latek, Xavi w końcu stał się kluczowym zawodnikiem złotej ery Dumy Katalonii. Z klubu odszedł w 2015 roku mając 35 lat. Wygrawszy wszystko, co było do wygrania na poziomie klubowym i międzynarodowym, człowiek, którego nazywają „El Maestro”, został zwabiony przez Al Sadd występującym w Qatar Stars League oferując projekt, w którym Xavi miał przejąć obowiązki zawodnika i trenera, a także pełnić rolę ambasadora Mistrzostw Świata 2022.
Xavi nie był pierwszym Hiszpanem, który zakończył niesamowitą karierę w Al Sadd. Były napastnik Realu Madryt Raul również spędził kilka lat w Zatoce Perskiej w latach 2012-2014 – po dwuletnim pobycie w Schalke 04 – zanim przeniósł się do New York Cosmos na sezon 2014-15, gdzie zakończył karierę.
Inny były napastnik Królewskich James Rodriguez spędził dość przeciętny sezon w innym katarskim klubie Al-Rayyan w sezonie 2021-22, by następnie wrócić do Europy. Kolumbijczyk po zaledwie 13, zupełnie nie wyróżniających się występach w klubie i rozwiązaniu kontraktu za obopólną zgodą, przeniósł się do greckiego Olympiakosu Pireus.
Andres Iniesta: z Barcelony do Vissel Kobe (Japonia)
Kolejne emocjonalne pożegnanie miało miejsce w Barcelonie w kulminacyjnym momencie sezonu 2017/18, kiedy Iniesta – prawa ręka Xaviego w środku pomocy przez wiele lat – zalewając się łzami, ogłosił, że jego 22-letnia przygoda z katalońskim klubem dobiega końca.
Krótko po zdobyciu dziewiątego tytułu LaLiga, Iniesta opuścił Camp Nou, aby podpisać kontrakt z klubem J1 League Vissel Kobe, którego właścicielem i prezesem jest miliarder Hiroshi Mikitani – dyrektor generalny Rakuten, japońskiej grupy, która tak się złożyło, że sponsorowała wówczas koszulki Barcy .
Wkrótce do składu Vissel Kobe, w barwach którego występował już Andres Iniesta, dołączył inny światowej klasy zawodnik. Lukas Podolski zdecydował się opuścić Galatasaray Stambuł, by trafić do Kraju Kwitnącej Wiśni. Rok później przybył tam też David Villa, który przez trzy lata występował z Iniestą w FC Barcelonie.
Daniele De Rossi: z AS Romy do Boca Juniors (Argentyna)
Wielu młodych, uzdolnionych piłkarzy wykonało wielki ruch przenosząc się z argentyńskiej Primera Division do włoskiej Serie A, gdzie czekało ich zderzenie z europejskim futbolem i było bramą do znakomitej kariery. Jednak ta sama droga nie jest już tak często przemierzana w przeciwną stronę.
Legenda AS Romy, Daniele De Rossi, przełamał ten trend latem 2019 roku, podpisując krótkoterminowy kontrakt z Boca Juniors po tym, jak rozegrał ponad 600 meczów dla swojego ukochanego klubu ze stolicy Italii. Wygrał Puchar oraz Superpuchar Włoch, ale w czasie siedemnastoletniej przygody na Stadio Olimpico nigdy nie sięgnął po mistrzostwo kraju.
W wieku 35 lat po przybyciu na La Bombonera pomocnik, mistrz świata z 2006 roku, rozegrał zaledwie siedem spotkań, zanim zdecydował się zawiesić buty na kołku wkrótce po swoich 36. urodzinach, aby rozpocząć karierę trenerską we Włoszech.
Alessandro Del Piero: z Juventusu do Syndey FC (Australia)
Chociaż do Australii wcześniej trafiło kilku znanych w Europie zawodników, jak Dwigth Yorke czy Robbie Fowler, Alessandro Del Piero był bez wątpienia najbardziej prestiżowym graczem, które zaszczycił A-League podpisując kontrakt z Sydney FC w 2012 roku. Po odejściu z Juventusu jako klubowa legenda, 37-letni mistrz świata zlekceważył zainteresowanie Liverpoolu oraz wielu klubów z całego świata, aby zostać najlepiej opłacanym sportowcem w australijskim sporcie zespołowym.
Del Piero był właściwie drugim złotym medalistą mistrzostw świata, który zagrał w A-League. Wcześniej do Australii trafił Juninho Paulista, który mistrzostwa świata wygrał razem z Brazylią w 2002 roku, a David Villa został trzecim, kiedy reprezentant Hiszpanii podpisał kontrakt z Melbourne City w 2014 roku.
Technicznie rzecz biorąc do tego grona można też zaliczyć Romario, chociaż uznany napastnik – czołowy gracz drużyny Canarinhos, która zdobyła mistrzostwo świata w 1994 roku na boiskach w Stanach Zjednoczonych – podpisał gościnny kontrakt z Adelaide United w 2006 roku, który uwzględniał występ w jedynie pięciu spotkaniach, ale Brazylijczyk odszedł po zaledwie czterech rozegranych meczach.
Roberto Carlos: Delhi Dynamos (Indie)
W ciągu 11 lat i ponad 400 meczów rozegranych w barwach Realu Madryt na przełomie lat 90. i 2000. Roberto Carlos wyrobił sobie reputację jednego z najlepszych obrońców i specjalistów od stałych fragmentów gry współczesnej ery piłki nożnej.
Potem nastąpiły dwa przyzwoite lata w Fenerbahce, zanim sezon 2010/2011 spędził w ojczyźnie reprezentując Corinthians. Następnie Roberto Carlos wrócił do Europy w wieku 37 lat, kiedy dołączył do Anży Machaczkała będąc pierwszym z wielu kosztownych transferów dokonanych przez rosyjski klub w celu ugruntowania swojej pozycji jako poważnego rywala na froncie krajowym i kontynentalnym. Brazylijski obrońca przetrwał jednak tylko jeden sezon (2011-12), zanim zakończył swoją karierę w wieku 39 lat, na krótko przed rozpadem wielkiego eksperymentu Anży w chaosie finansowym.
Ale to nie był koniec w wykonaniu Roberto Carlosa. Brazylijczyk widząc, jak wielu jego rówieśników – w tym Del Piero, Nicolas Anelka, Robert Pires i David Trezeguet – bierze udział w inauguracyjnym sezonie 2014-15 indyjskiej Super League, 42-latek uległ pokusie, by trafić do drużyny Delhi Dynamos w roku 2015, gdzie spędził jedną kampanię. Stary mistrz trzykrotnie wystąpił w barwach Dynama, po czym po raz drugi zakończył profesjonalną karierę po tym, jak jego drużyna odpadła z baraży ISL w fazie półfinałowej.
Andre-Pierre Gignac: z Marsylii to Tigres UANL (Meksyk)
Francuski napastnik Andre-Pierre Gignac zakończył 11-letnią przygodę w Ligue 1, gdzie występował Lorient, Tuluzie i Marsylii, zgadzając się przenieść do Liga MX latem 2015 roku. 29-latek zdobył całkiem niezłą liczbę 21 ligowych goli dla Marsylii w poprzednim sezonie, ale jego preferowanym nowym klubem nie był ani Arsenal, ani Inter Mediolan, a UANL Tigres z Meksyku.
Posunięcie to nie zaszkodziło jednak reprezentacyjnej karierze Gignaca, ponieważ został powołany do kadry Francji na Euro 2016. Wystąpił w sześciu z siedmiu meczów gospodarzy docierając do wielkiego finału, w którym Les Blues musieli uznać wyższość Portugalii.
Teraz, w wieku 37 lat i po kilku przedłużeniach kontraktów, Gignac nadal występuje w UANL Tigres, a jego obecna umowa obowiązuje do czerwca przyszłego roku. W Meksyku Francuz zdobył osiem pucharów, a także kilka indywidualnych wyróżnień będąc między innymi trzykrotnym królem strzelców meksykańskiej ekstraklasy. Sukces napastnika sprawił, że później do tamtejszej ligi trafiło dwóch innych czołowych zawodników Ligue 1 Florian Thauvin oraz Jeremy Menez.
Clarence Seedorf: z Milanu do Botafogo (Brazylia)
Clarence Seedorf cieszył się długą i znakomitą karierą, podczas której zdobywał trofea w szeregu najbardziej szanowanych europejskich klubów piłkarskich, takich jak Ajax, Sampdoria, Real Madryt, Inter Mediolan oraz AC Milan. Po 10 latach pobytu w tym ostatnim klubie pomocnik postanowił zakończyć europejską przygodę, zamieniając włoską Serie A na jej brazylijską imienniczkę podpisując dwuletnią umowę z Botafogo.
Pomimo tego, że w momencie transferu Seedorf miał 36 lat, holenderski weteran okazał się sporym wzmocnieniem, a jego przenosiny do Botafogo cieszyły się wielką popularnością. Łącznie rozegrał 59 meczów dla drużyny z Rio de Janeiro (prawie dwa razy więcej meczów niż w Sampdorii w połowie lat 90.), zanim przeszedł na emeryturę w 2014 roku.
Seedorf przetarł szlak z Milanu do Botafogo, a w tym samym kierunku kilka lat później powędrował inny były gracz rossonerich Keisuke Honda, kiedy reprezentant Japonii porzucił europejski futbol, aby podpisać kontrakt z brazylijskim klubem w 2020 roku.
Oscar: z Chelsea do Shanghai Port (Chiny)
Nie tak dawno temu Chiny stały się celem podróży europejskich piłkarzy, którzy znaleźli się na zakręcie swojej piłkarskiej kariery lub po prostu mieli ochotę na nowe wyzwanie w niezbadanej jak dotąd rzeczywistości chińskiego futbolu. Wielu graczy zdecydowało się spędzić rok lub dwa w tamtejszej Super League, a gwiazdy takie jak Anelka, Eidur Gudjohnsen, Drogba, Asamoah Gyan czy Alberto Gilardino opuszczały europejskie kluby w poszukiwaniu swojej ostatniej przygody .
Jednak decyzja Oscara o opuszczeniu Chelsea w styczniu 2017 r. za ogromną kwotę 60 milionów funtów, by dołączyć do chińskiego Shanghai Port w wieku zaledwie 25 lat była czymś zupełnie odmiennym od wcześniejszych transferów do tamtejszej ligi. Był to jasny sygnał, że do Azji mogą trafić gracze znajdujący się w mimo wszystko młodym wieku, którzy najlepsze lata kariery mieli jeszcze przed sobą.
Później, wielu kolejnych graczy poszło w ich ślady. Axel Witsel, Hulk, Stephan El Shaarawy, Mousa Dembele, Marouane Fellaini, Ezequiel Lavezzi, Ramires i Paulinho (dwukrotnie) dołączyli do chińskich klubów w będąc w okolicach trzydziestego roku życia.
Fabio Cannavaro: z Juventusu to Al-Ahli (Zjednoczone Emiraty Arabskie)
Fabio Cannavaro zszokował włoskich sympatyków piłki nożnej, kiedy zdecydował się dołączyć do klubu Al-Ahli ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich w 2010 roku. Obrońca Juventusu sensacyjną decyzję podjął tuż po nieudanych dla Italii mistrzostwach świata w RPA, gdzie Squadra Azzurra zajęła ostatnie miejsce w grupie zdobywając jedynie dwa punkty w trzech meczach dzięki remisom z Paragwajem i Nową Zelandią.
Wyrafinowany środkowy obrońca został uhonorowany Złotą Piłką po tym, jak poprowadził Azzurrich do złotego medalu mistrzostw świata w 2006 roku, ale po beznadziejnym występie obrońców tytułu na kolejnym mundialu 36-latek udał się do Zjednoczonych Emiratów Arabskich zaledwie rok po powrocie do Juventusu z Realu Madryt.
Mimo podpisania dwuletniego kontraktu i oświadczeniu, że gra w Dubaju zawsze była jego „marzeniem”, Cannavaro wystąpił zaledwie w 16 spotkaniach dla Al-Ahli, zanim w lipcu 2011 roku ogłosił zakończenie zawodowej kariery piłkarskiej.
Zobacz również: “Probierz nie jest dzisiaj zainteresowany kadrą. Najlepszymi kandydatami są Papszun i Urban”
Komentarze