Od dwóch tygodni Robert Lewandowski jest już piłkarzem FC Barcelona. Zdaniem byłej gwiazdy Bayernu, Steffana Effenberga, w Monachium wszyscy cieszą się z odejścia polskiego napastnika.
- Steffan Effenberg uważa, że polski napastnik wykazywał coraz mniejszy entuzjazm do gry w Bayernie Monachium
- Zamieszanie wokół jego osoby, męczyło wszystkie osoby związane z monachijskim klubem
- Effe przyznaje również, że na sprzedaży Lewandowskiego, Bayern i tak ubił dobry interes
Ulga w Bayernie Monachium po odejściu Lewandowskiego
To była długa czerwcowo-lipcowa telenowela z udziałem Roberta Lewandowskiego. Na początku czerwca 132-krotny reprezentant Polski zakomunikował, że nie wyobraża już sobie występów w Bayernie Monachium, chociaż z bawarskim klubem miał jeszcze rok ważny kontrakt. 33-letni napastnik podkreślał jednak, że monachijscy działacze bardzo rozczarowali go swoim zachowaniem. Nie chciał jednak ujawnić, o co konkretnie chodzi.
Po tych słowach, na Allianz Arena działacze wpadli w szał. Na każdym kroku podkreślali, że nie ma szans, aby Lewy opuścił klub latem 2022, dyskredytowali również zarówno samego Lewandowskiego, jak i starającą się o niego FC Barcelona. Ostatecznie polski atakujący podpisał czteroletni kontrakt z Blaugraną, a Bayern za swojego asa zainkasował 50 mln euro. W rozmowie z portalem t-online.de, były kapitan Bawarczyków, Steffan Effenberg podkreślił, że po odejściu Lewego, wszyscy w Monachium odetchnęli z ulgą.
– Widać było, że wykazywał mniejszy entuzjazm do gry, spadała u niego żądza bramek – przyznał Effenberg. – Po całym hałasie związanym z jego osobą, myślę, że wszyscy są zadowoleni z jego odejścia. Począwszy od fanów, a skończywszy na najważniejszych osobach w klubie.
– Oczywiście odejście najlepszego strzelca to wielka strata, z drugiej strony Bayern zainkasował za niego 50 mln euro – podkreślił.
Przeczytaj również: Lewandowski obala mity wokół odejścia z Bayernu
Komentarze