Piast Gliwice na finiszu okna transferowego ogłosił cenne wzmocnienie w środku pola. Nowym zawodnikiem Niebiesko-czerwonych został Patryk Dziczek. 24-letni piłkarze wrócił do ekipy z Gliwice po trzech latach przerwy.
- Piast Gliwice przekazał, że sfinalizował kolejny transfer tego lata
- Szeregi Niebiesko-czerwonych wzmocnił Patryk Dziczek
- 24-latek podpisał z ekipą z Gliwic umowę do końca czerwca 2025 roku
Dziczek ponownie zawodnikiem Piasta
Piast Gliwice po rozegraniu sześciu meczów ligowych w tym sezonie ma na swoim koncie tylko sześć oczek. Ambicje Ślązaków były zdecydowanie większe. Pomóc w poprawie sytuacji mają nowe twarze w klubie. Klub z Gliwic w oficjalnym komunikacie pozyskał odzyskaniu swojego byłego zawodnika.
“Informujemy, że nowym zawodnikiem Piasta Gliwice został Patryk Dziczek. 24-latek podpisał kontrakt, który związał go z Niebiesko-czerwonymi do 30 czerwca 2025 roku. Wychowanek wrócił do domu po trzech latach przerwy” – czytamy w wiadomości opublikowanej przez biuro prasowe Piastunek.
Sam zawodnik nie ukrywał radość po tym, jak wzmocnił Piasta. Piłkarze jednocześnie dał do zrozumienia, że nie jest gotowy na to, aby od razu grać. Musi nadrobić zaległości treningowe.
– Dla mnie to jest coś pięknego wrócić. Chodzi nie tylko o Gliwice, ale też o powrót do gry. To cudowne. Po okresie badań, które miały rozstrzygnąć czy jestem zdolny do gry, to potrafiło zmęczyć głowę, ale zawsze byłem zdeterminowany, by tego dokonać, dlatego bardzo się cieszę, że tak się stało – mówił Dziczek cytowany przez Piast-gliwice.eu.
– W tym momencie może brakować mi jedynie treningów piłkarskich z drużyną. Pierwsze pół roku byłem całkowicie wyłączony z treningów, natomiast kolejne 12 miesięcy, to była naprawdę ciężka indywidualna praca z trenerem, więc fizycznie i siłowo jestem dobrze przygotowany. Nie jest to jeszcze taki poziom, jaki dają treningi z drużyną. Obiecałem, że wrócę i wiedziałem, że się nie poddam – uzupełnił zawodnik.
Dziczek jak na razie ma na swoim koncie 63 mecze w Ekstraklasie. Zdobył w nich cztery bramki, a ponadto zaliczył dwie asysty.
Czytaj więcej: Grosicki walczy o udział w mistrzostwach świata
Komentarze