Coraz częściej w mediach pojawiają się głosy, że Juventus FC ma plan, aby w zamian za Romelu Lukaku oddać do Manchesteru United dwóch zawodników w postaci Paulo Dybali i Mario Mandzukicia. Kłopot w tym, że Argentyńczyk nie zamierza zamieniać mistrzów Włoch na ekipę z Old Trafford.
O ile belgijski zawodnik według doniesień środków masowego przekazu uzgodnił już warunki indywidualnego kontraktu ze Starą Damą, to cały czas daleki od tego jest reprezentant Argentyny. Przedstawiciele piłkarza starają się o to, aby Dybala mógł w angielskim klubie inkasować 12 milionów euro plus premie. Dla porównania aktualnie zawodnik rocznie zarabia rocznie 7,5 miliona euro.
Odnotujmy, że argentyński zawodnik przyleciał do Turynu w czwartek, ale nie pojawił się na treningu Bianconerich, udając się prosto do swojego domu. W każdym razie media spodziewają się, że wkrótce dojdzie do spotkania Dybali z Maurizio Sarrim.
Corriere dello Sport ostrzega natomiast, że transakcja z udziałem Argentyńczyka jest nieuchronna. Mimo niechęci Dybali na zmianę klubu, to Juventus i tak każe zawodnikowi, aby ten zgodził się na przeprowadzkę do Man Utd. Według Le 10 Sport opór zawodnika podyktowany jest tym, że ten czeka na propozycję ze strony Paris Saint-Germain.
Tymczasem Tuttosport sugeruje, że Chorwat Mandzukić też może dołączyć do angielskiej ekipy. Warto jednak zaznaczyć, że ta transakcja nie ma mieć nic wspólnego z wymianą z udziałem Dybali i Lukaku. Reprezentant Chorwacji ma co prawda umowę z Juve do końca czerwca 2021 roku, ale raczej nie ma szans na regularne występy w ekipie Biało-czarnych dowodzonych przez Włocha Sarriego.
Mandzukić ostatnio był łączony także z transferami do Bayernu Monachium, Borussii Dortmund, czy PSG. W poprzedniej kampanii zaliczył 33 mecze, notując w nich 10 trafień i siedem asyst.
Komentarze