Apetyty w Krakowie coraz większe
Dobra runda jesienna w wykonaniu Cracovii zaostrzyła apetyty w Krakowie. Klub zajmuje piąte miejsce i ma wielkie szanse, aby bieżący sezon był jednym z najlepszych w ostatnich latach. Do tego potrzebne są jednak wzmocnienia na niektórych pozycjach i działacze “Pasów” starają się te potrzeby zrealizować.
Oglądaj program “NASZ NEWS” (VIDEO)
Jak informowaliśmy kilka dni temu, Cracovia zainteresowała się szwedzkim obrońcą Mjallby, Arvidem Brorssonem, który bardzo dobrze radził sobie w ostatnim sezonie. Polski klub jest gotów zapłacić za tego piłkarza, ale… No właśnie. I tu zaczynają się schody. Mjallby uważa swojego gracza za jednego z najlepszych na tej pozycji w lidze i nie zamierza puścić go za grosze.
Szwedzi chcą 350 tysięcy euro
W tym momencie, jak wynika z informacji goal.pl, Mjallby oczekuje za tego zawodnika około 350 tysięcy euro. Szwedzi i tak zeszli z ceny, bo wcześniej mówiło się, że oczekują za Brorrsona około pół miliona euro. Mimo korzystniejszych w tym momencie warunków porozumienia wciąż nie ma, bo kwota oferowana przez polski klub wciąż jest sporo niższa niż to, czego obecnie oczekują Szwedzi.
Na domiar złego, jeśli tak można napisać, pojawił się konkretny rywal w tej sprawie. Chodzi o Omonię Nikozja, która też – według naszej wiedzy – złożyła ofertę za tego zawodnika. W tym momencie nic nie jest jeszcze przesądzone, natomiast fakty są takie, że 28-letni Brorsson na brak zainteresowania narzekać nie może. Pozostaje pytanie, który klub ostatecznie dojdzie do porozumienia z Mjallby.
Komentarze