Jak donosi niemiecki Sport, niebawem Bayern Monachium ogłosi przedłużenie kontraktu z Kingsleyem Comanem. Francuz nie otrzyma tak wielkiej pensji, jakiej początkowo żądał, ale i tak czeka go znacząca podwyżka.
- Bayern Monachium długo prowadził negocjacje z Kingsleyem Comanem, ale zdają się one wchodzić w ostatnią fazę
- Jak donosi niemiecki Sport, Die Roten niebawem powiadomią o przedłużeniu umowy z Francuzem
- Skrzydłowy będzie zarabiał o pięć milionów więcej niż do tej pory
Coman zostanie na dłużej w Bawarii
Negocjacje pomiędzy Bayernem Monachium a Kingsleyem Comanem trwają już od dobrych kilku miesięcy. W tym czasie sytuacja zmieniała się dynamicznie; w pewnym momencie dziennikarze skłaniali się do stwierdzenia, że Francuz bliżej jest opuszczenia stolicy Bawarii. Wygląda jednak na to, że ostatecznie obie strony znalazły kompromis.
Jak donosi L’Equipe, skrzydłowy dogadał się z Bayernem względem kontraktu do 2027 roku (obecny obowiązuje do 2023 roku). Niemiecki Sport podaje nawet więcej konkretów. Początkowo 25-latek domagał się pensji rzędu 20 milionów euro rocznie. Na to Hasan Salihamidzić i inni członkowie zarządu nie zamierzali się zgodzić, stąd tak długie negocjacje. Ostatecznie Coman nie dostanie tak wielkich pieniędzy, ale i tak zaliczy znaczną podwyżkę. Dziennik donosi bowiem, że Francuz będzie inkasować 17 milionów euro za rok. To o pięć milionów więcej niż dotychczas.
Bayern pokonał konkurencję
Pozostanie Comana w stolicy Bawarii nie było wcale takie oczywiste. Błyskotliwym skrzydłowym interesowała się bowiem śmietanka Europy, na czele z Chelsea i Manchesterem City. Mundo Deportivo donosiło też o zakusach Barcelony, Realu Madryt czy Manchesteru United. Ostatecznie jednak 25-latek zdecydował się na kontynuowanie swojej kariery w Monachium.
W bieżącym sezonie Francuz rozegrał 17 spotkań dla Bayernu we wszystkich rozgrywkach. Zanotował w nich pięć goli i dwie asysty.
Czytaj więcej: Robert Lewandowski Najlepszym Sportowcem Roku w Polsce.
Komentarze