Co z przejściem Szczęsnego do Barcelony? Trwają negocjacje z Juventusem [NASZ NEWS]

Możliwe przejście Wojciecha Szczęsnego do Barcelony rozpaliło światowe media i wielu kibiców. Jak obecnie wygląda ta sytuacja? Goal.pl zajrzał za kulisy.

Wojciech Szczęsny
Obserwuj nas w
Nicolò Campo/ Alamy Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny

Trwają rozmowy

Jak Goal.pl informował we wtorkowe popołudnie “coś” ruszyło w sprawie przejścia Wojciecha Szczęsnego do Barcelony. We wtorkowy wieczór sprawa była już natomiast mocno rozgrzana w wielu krajach.

Hiszpańscy dziennikarze informowali o kolejnych szczegółach. Między innymi o tym, że do rozwiązania jest jeszcze kwestia związana z tym, że Juventus wypłacając kontrakt Szczęsnemu zastrzegł, że jeśli ten podpisze wkrótce umowę z innym klubem, to będzie musiał oddać część pieniędzy. Taką informację przekazał ceniony dziennikarz gazety “Sport” Toni Juanmarti.

Goal.pl sprawdził swoimi kanałami jak się mają sprawy w tym aspekcie. W środowe przedpołudnie usłyszeliśmy, że w tym momencie toczą się rozmowy z Juventusem na temat rozwiązania tego problemu.

REKLAMA | 18+ | Hazard może uzależniać | Graj legalnie

Juve otrzymało propozycję

W kuluarach słyszymy, że choć kwota – sugerowały to hiszpańskie media – nie jest olbrzymia, to jednak na tyle znacząca, że może skomplikować porozumienie z Barceloną. Według naszej wiedzy włoski klub otrzymał propozycję zadośćuczynienia (niższą niż zapisana w umowie) i trwa oczekiwanie na odpowiedź Włochów.

Jeśli Juventus się zgodzi, to zniknie kolejna przeszkoda. Oczywiście, ostatnie zdanie należeć będzie do Barcelony i (przede wszystkim) samego Szczęsnego, ale z Hiszpanii napływają głosy, że Polak zgodził się na transfer. Goal.pl starał się to potwierdzić we własnych źródłach i również usłyszeliśmy, że (były) bramkarz reprezentacji Polski miał powiedzieć “si”.

POLECAMY TAKŻE

Potężny agent lobbuje za Navasem

Oczywiście, co do Barcelony to wciąż przewija się kandydatura Keylora Navasa. Jak słyszymy, jego przyjście lobbuje pewien potężny menedżer, którego wpływów absolutnie nie można lekceważyć. Dlatego na ostateczną odpowiedź co z tego wszystkiego wyniknie trzeba jeszcze poczekać.

Komentarze