Napoli nie spodziewało się jego odejścia
Chwicza Kwaracchelia w trakcie zimowego okienka zapragnął transferu do jednego z europejskich gigantów. Choć Napoli stało się głównym rywalem Interu Mediolan w walce o mistrzostwo Włoch, a Antonio Conte miał dobre relacje z gwiazdorem, ten zaskoczył decyzją o odejściu. Poprosił o zgodę, stawiając władze włoskiego klubu pod ścianą, gdyż zagroził, że nie przedłuży kontraktu. Z okazji skorzystało Paris Saint-Germain, które wydało na reprezentanta Gruzji 70 milionów euro. Nie była to maksymalna kwota, jaką dało się za niego wyciągnąć, ale Napoli miało wyjątkowo słabą pozycję negocjacyjną, więc przystało właśnie na taką ofertę.
Co ciekawe, kilka miesięcy wcześniej propozycje były znacznie wyższe. Dziennikarz Gianluca Di Marzio ujawnił, że podczas letniego okienka zdeterminowany był Liverpool, który przygotował ofertę w wysokości aż 100 milionów euro. Dodatkowo, Kwaracchelia pozostałby w Napoli do 2025 roku, więc rozegrałby tam jeszcze jeden sezon. Przedstawiciel Serie A się jednak nie zgodził, gdyż liczył, że gwiazdor podpisze nowy kontrakt i po kolejnym świetnym sezonie zostanie sprzedany za jeszcze większą kwotę.
Zobacz również: Program Polak+ w Interze Mediolan
Kwaracchelia pokrzyżował więc plany Napoli. Jego następcą podczas zimowego okienka miał zostać Alejandro Garnacho, ale do porozumienia nie doszło. Manchester United zażyczył sobie zbyt dużych pieniędzy.
Kwaracchelia spędził w Napoli ponad dwa lata. Dołączył w lipcu 2022 roku z Dinamo Batumi.
Komentarze