Powrót Romelu Lukaku do Chelsea okazał się jak na razie wielkim rozczarowaniem. Belgijski napastnik zdobył co prawda dla The Blues osiem goli w obecnym sezonie, ale nie jest tajemnicą, że nie czuje się komfortowo na Stamford Bridge. W klubie już teraz myślą o sprowadzeniu jego następcy i mogą stanąć do wyścigu o Erlinga Haalanda.
- Przyszłość Romelu Lukaku w zespole Chelsea stoi pod wielkim znakiem zapytania
- The Blues chcą być przygotowani na ewentualne odejście Belga po zakończeniu sezonu
- W walce o pozyskanie następcy Lukaku mogą stanąć w szranki z Realem Madryt i Barceloną
Niepewna przyszłość Lukaku w Chelsea
Chelsea wiązała ogromne nadzieje ze sprowadzeniem Romelu Lukaku na Stamford Bridge i latem ubiegłego roku zapłaciła za niego łącznie 115 milionów euro. Londyn najwyraźniej nie służy jednak belgijskiemu napastnikowi, który niedawno udzielił zaskakującego wywiadu, w którym przyznał, e nie czuje się dobrze w zespole. Słowa Lukaku były zaskoczeniem nie tylko dla kibiców zespołu, ale przede wszystkim dla menedżera Chelsea Thomasa Tuchela oraz władz klubu.
Początkowo mówiło się o jego możliwym odejściu z Chelsea jeszcze w trakcie styczniowego okna transferowego, ale ostatecznie obie strony zdecydowały się na kontynuowanie współpracy. Choć w ostatnich meczach ligowych Lukaku wybiegał na murawę w wyjściowej jedenastce, to szkoleniowiec zespołu mógł mieć wiele zastrzeżeń do jego postawy. Belgowi w tym roku nie udało się jeszcze wpisać na listę strzelców, a jeżeli taka sytuacja utrzyma się dłużej, Thomas Tuchel może w końcu stracić do niego cierpliwość.
Chelsea ubiegnie Barcelonę i Real Madryt w sprawie Haalanda?
W Londynie już teraz przygotowują się na całkiem możliwe pożegnanie się z Lukaku po zakończeniu sezonu, co niewątpliwie pozostawiłoby pustkę w ataku Chelsea. Według informacji portalu Fichajes, The Blues chcieliby, aby wypełnił ją napastnik Borussii Dortmund Erling Haaland, o którego pozyskanie szykuje się prawdziwa bitwa.
Chelsea pozyskaniem utalentowanego Norwega zainteresowana był już latem ubiegłego roku, zanim zdecydowała się na sięgnięcie po Lukaku, ale wówczas przeprowadzenie transferu nie było możliwe. Nie ma natomiast wątpliwości, że Haaland po zakończeniu sezonu pożegna się z Borussią Dortmund, na co wpływ ma również znajdująca się w jego kontrakcie klauzula z kwotą odstępnego w wysokości 75 milionów euro.
Do tej pory za głównych faworytów do pozyskania reprezentanta Norwegii uważane były dwa hiszpańskie kluby – Real Madryt i FC Barcelona. Chelsea, jeżeli zdecyduje się na dołączenie do wyścigu, może diametralnie zmienić sytuację w walce o Haalanda.
Zobacz także: Chelsea: napięcia w szatni między Tuchelem a kilkoma piłkarzami
Komentarze