- Chelsea od lat poszukuje na rynku klasowego napastnika
- Ostatnio Victor Osimhen wyznał, że ma w domu koszulkę The Blues
- Według angielskich mediów londyńczycy są pewni tego, że Nigeryjczyk trafi na Stamford Bridge
Osimhen żałuje pozostania w Napoli? Chelsea już zaciera ręce
Victor Osimhen zdecydował się zostać w SSC Napoli po tym, jak sięgnął z klubem po historyczne mistrzostwo Włoch. Reprezentant Nigerii ma jednak pełne prawo, by żałować tej decyzji. Partenopei nie prezentują się tak dobrze, jak w minionym sezonie, a we wtorek Walter Mazzarri zastąpił Rudiego Garcię w roli trenera.
Kilka dni temu napastnik puścił oczko do dwóch angielskich klubów: Chelsea oraz Manchesteru United.
– Nie mam ulubionej drużyny z Premier League, ale mam dwie koszulki: Chelsea i Manchesteru United. To najbardziej ceniona liga przez wszystkich afrykańskich zawodników, to ogromna liga – skomentował Osimhen w programie Fabrizio Romano “Podcast Obi One”.
Według angielskiego The Standard, The Blues są pewni sprowadzenia gracza. Zdają sobie też sprawę, że być może będą musieli na niego poczekać aż do lata 2024 roku. W wymarzonym scenariuszu dla klubu, Nigeryjczyk trafiłby na Stamford Bridge już zimą. Są jednak skłonni okazać cierpliwość. Tym bardziej, że coraz bliżej powrotu do zdrowia jest Christopher Nkunku, który w domyśle miał dowodzić ofensywą zespołu.
Nawet latem negocjacje z Aurelio De Laurentiisem będą jednak niezwykle skomplikowane.
Prezydent Napoli wycenia swoją gwiazdę na grubo ponad 120 milionów euro, a do tego zdaje sobie sprawę z potencjału finansowego Chelsea. Todd Boehly musi być gotowy, by sięgnąć głęboko do portfela.
Osimhen rozegrał w tym sezonie dziesięć spotkań. Zanotował w nich sześć bramek i asystę.
Zobacz więcej: Mahrez: wciąż mam niedokończone sprawy w Lidze Mistrzów.
Komentarze