Sytuacja Masona Mounta w Chelsea nieco się komplikuje. Reprezentant Anglii nie może być pewny podpisania nowego kontraktu, bowiem klub nie chce spełnić jego finansowych wymogów – informuje “The Guardian”.
- Kontrakt Masona Mounta obowiązuje do połowy 2024 roku
- Rozmowy między stronami zostały przerwane na czas mistrzostw świata w Katarze
- Sytuacji Anglika przyglądają się Liverpool oraz Juventus
Wychowanek nieoczekiwanie opuści Chelsea?
Kilka miesięcy temu nowy kontrakt z Chelsea podpisał Reece James, stając się przy tym jednym z najlepiej zarabiających zawodników w zespole. Media wieszczyły, że podobna przyszłość czeka Masona Mounta. Od dłuższego czasu prowadzone między stronami negocjacje nie przynoszą jednak zamierzonego rezultatu i zostały przerwane na czas mistrzostw świata w Katarze.
Jeszcze do niedawna trudno było wyobrazić sobie pierwszy skład The Blues bez obecności reprezentanta Anglii. Ostatnie tygodnie nie są jednak w jego wykonaniu szczególnie udane. Irytuje on kibiców swoją nonszalancką i niedokładną grą, a ponadto przestał notować zadowalające liczby w ofensywie. Traktuje się go jako jednego z liderów zespołu, a tymczasem w obecnym sezonie strzelił zaledwie dwie bramki.
Mount uważa się za czołowego gracza Chelsea, w związku z czym oczekuje zarobków adekwatnych do jego roli w zespole. Ten argument nieszczególnie przekonuje klubowych włodarzy, którzy są zawiedzeni jego obecną dyspozycją. Kontrakt 23-latka obowiązuje do 30 czerwca 2024 roku. Jeżeli strony nie wypracują konkretnego rozwiązania, w trakcie przyszłorocznego lata może dojść do rozstania. Londyńczycy nie pozwolą, aby ich wychowanek odszedł z klubu za darmo.
Sytuacji Mounta ze szczególną uwagą przyglądają się Liverpool oraz Juventus. Obie ekipy widzą go w swoich szeregach i z pewnością rozpoczną prace nad przekonaniem go do przeprowadzki.
Zobacz również: Kante na celowniku gigantów Serie A
Komentarze