Od momentu transferu do Chelsea FC, Edouarda Mendiego, Kepa Arizabalaga w bramce The Blues gra od święta. Dlatego też hiszpański golkiper poważnie zastanawia się nad opuszczeniem Stamford Brigde.
- Kepa marzy o powołaniu do reprezentacji Hiszpanii na MŚ 2022
- Umożliwią mu to jednak tylko regularne występy, na które nie może liczyć w Chelsea FC
- Stąd też hiszpański golkiper jest skory latem opuścić londyński klub
OGC Nice faworytem w walce o Kepę
Edouard Mendy na Stamford Brigde przybył w 2020 r. i z miejsca został pierwszym bramkarzem Chelsea FC, pozbawiając tego miana dotychczasowego pewniaka, Kepę Arizabalagę. Od tego czasu hiszpański golkiper zdołał rozegrać w londyńskim klubie jedynie 29 meczów. Na chwilę obecną były gracz Athletic Bilbao nie ma większych szans na wygranie rywalizacji z Francuzem, stąd też coraz poważniej rozważa zmianę klubu.
Tym bardziej, że Kepa ma nadzieję na powołanie do reprezentacji Hiszpanii na MŚ 2022 w Katarze, a ciężko o to będzie, bez regularnych występów w The Blues. Tym bardziej, że 27-latek ostatni raz w narodowych barwach wystąpił w październiku 2020. Stąd też 11-krotny reprezentant La Roja powiedział niedawno w wywiadzie dla Marki: – Porozmawiam z trenerem i zadecyduje wówczas co dalej. Moje oczekiwania są jednak jasne – chce więcej grać.
Daily Mail donosi, że londyńczycy są gotowi iść na rękę Kepie i wyrażą zgodę na jego odejście – czasowe bądź definitywne. Problem z transferem jest jednak taki, że w 2018 r. Chelsea zapłaciła Athletic aż 72 mln funtów i będzie chciała odzyskać choć część tej kwoty. Największe zainteresowanie Hiszpanem wykazuje na razie OGC Nice, która szuka następcy Waltera Beniteza, który przeniósł się do PSV Eindhoven. W razie przenosin na Lazurowe Wybrzeże, Kepa o miejsce w bramce rywalizowałby z Marcinem Bułką.
Przeczytaj również: Kepa: Wszystko jest w moich rękach
Komentarze