Chelsea pluje sobie w brodę. Latem była o krok od rozchwytywanego napastnika

Jhon Duran wyrasta na jednego z najlepszych napastników na rynku. Chelsea latem była o krok od jego transferu, jednak decydujący okazał się wybór Conora Gallaghera - zdradza Fabrizio Romano.

Jhon Duran
Obserwuj nas w
fot. PA Images / Alamy Na zdjęciu: Jhon Duran

Duran mógł grać w Chelsea

Chelsea latem intensywnie rozglądała się za nowym napastnikiem. Nicolas Jackson w debiutanckim sezonie nie przekonał, stąd pracowano nad sprowadzeniem mu konkurenta. Na liście życzeń The Blues znajdowało się wiele nazwisk – w tym chociażby Victor Osimhen czy Ivan Toney. Ostatecznie wzmocniono ofensywę takimi piłkarzami, jak Jadon Sancho czy Joao Felix, lecz transferu klasycznej “dziewiątki” się nie doczekano.

Oglądaj skróty meczów Premier League

Po czasie Fabrizio Romano wspomina, że Chelsea była o krok od pozyskania Jhona Durana, który wygląda w tym sezonie znakomicie. Choć jest w Aston Villi tylko rezerwowym, ma już na swoim koncie sześć bramek, a w środę dał swojej drużynie niezwykle cenne zwycięstwo w Lidze Mistrzów przeciwko Bayernowi Monachium. Kolumbijczyk jest rozchwytywany przez najlepsze kluby w Europie i w niedalekiej przyszłości z pewnością zostanie bohaterem bardzo kosztownego transferu.

Duran mógł od lata grać na Stamford Bridge. Jeszcze przed Euro 2024 Chelsea była bliska dopięcia transferu z jego udziałem. W ramach tej transakcji Aston Villa chciała sprowadzić do siebie Conora Gallaghera. Na przeszkodzie do finalizacji stanął właśnie angielski pomocnik, który odrzucił propozycję, a ostatecznie wylądował w Atletico Madryt.

Dziś Duran może być już poza zasięgiem Chelsea. Na rynku nie brakuje ekip, które oferują ciekawszy projekt sportowy, a dodatkowo Aston Villa nieszczególnie chce się żegnać ze swoim snajperem.

POLECAMY TAKŻE

Komentarze