Borussia Dortmund jest świadoma ogromnego zainteresowania osobą Jude Bellinghama, dlatego zamierza wycisnąć jak największą kwotę na jego sprzedaży. Reprezentant Anglii został wyceniony aż na 150 milionów euro – donosi “The Athletic”.
- Jude Bellingham to jeden z najlepszych piłkarzy młodego pokolenia na świecie
- W swoich szeregach widziałyby go największe europejskie potęgi, na czele z Realem Madryt i Liverpoolem
- Borussia Dortmund wycenia swoją gwiazdę na 150 milionów euro
Ogromna kwota nie odstrasza zainteresowanych
Wygląda na to, że Borussia Dortmund dokonała kolejnej fantastycznej transakcji. W 2020 roku pozyskała Jude Bellinghama z drugoligowego Birmingham City za kwotę blisko 25 milionów euro, co szybko się spłaciło. 19-latek wykazuje ogromny potencjał, rozwija się z każdym tygodniem i już teraz stanowi o sile czołowej ekipy Bundesligi. Stopniowo wzrasta również jego rola w seniorskiej reprezentacji Anglii, gdzie zagrał już 15 spotkań.
Nie może zatem dziwić zainteresowanie ze strony europejskich gigantów. Bellingham od dawna znajduje się na liście życzeń Liverpoolu, który widzi w nim idealne wzmocnienie środka pola. Podobnie jak z resztą Real Madryt, szykujący się do zastąpienia starzejących się Toniego Kroosa i Luki Modricia.
“The Reds” planowali skupić się na transferze Bellinghama jeszcze minionego lata, jednak Borussia Dortmund od początku zakładała, że w obecnym sezonie wciąż chce go mieć u siebie. Świadoma poważnego zainteresowania i kontraktu, który obowiązuje do 30 czerwca 2025 roku, stawia wszystko na jedną kartę i przekonuje, że latem 2023 roku utalentowany pomocnik będzie dostępny do sprzedaży. Trzeba liczyć się jednak z poważnym wydatkiem.
Ekipa z Signal Iduna Park wycenia bowiem swoją gwiazdę aż na 150 milionów euro i niewiele wskazuje, aby miała zmniejszyć swoje żądania. Nie ma potrzeby sprzedawania Bellinghama, ale jest świadoma, że konkurowanie z dużo bogatszymi i silniejszymi zespołami nie ma większego sensu.
Zobacz również: Nowy gracz Bayernu narzeka na swoją sytuację. “Oczekiwałem większej liczby minut do gry”
Komentarze