Cody Gakpo był latem łączony z przeprowadzką do Premier League. Najpierw znajdował się on na celowniku Arsenalu, a później w swoich szeregach rozważał go Manchester United. Finalnie skrzydłowy pozostał w PSV Eindhoven, choć transfer w styczniowym okienku nie jest wykluczony.
- Cody Gakpo fantastycznie spisuje się w Eredivisie i budzi zainteresowanie czołowych europejskich klubów
- Cel transferowy Manchesteru United nie zmienił latem klubu
- Prezes PSV Eindhoven potwierdza, że w przypadku atrakcyjnej oferty, zimą skrzydłowy doczeka się hitowej przeprowadzki
PSV czeka na olbrzymią ofertę
Cody Gakpo to jeden z najciekawszych i najlepszych piłkarzy w Holandii. Jego poprzedni sezon stał na fenomenalnym poziomie, bowiem w 27 ligowych występach strzelił 12 goli i zaliczył 13 asyst. Obecna kampania również zapowiada się dla niego bardzo dobrze, bowiem jego dorobek po siedmiu spotkaniach w Eredivisie wynosi 8 trafień i 6 asyst.
Nie ulega wątpliwościom, że przeprowadzka skrzydłowego do czołowej europejskiej ligi jest tylko kwestią czasu. Tego lata media poważnie łączyły go z przenosinami do Premier League. Najpierw zainteresowanie Gakpo wykazywał Arsenal, a pod koniec okienka kroki w stronę transferu czynił Manchester United. Pomimo niepowodzenia, 23-latek w dalszym ciągu znajduje się na liście życzeń menedżera Erika ten Haga.
Gakpo finalnie pozostał w Eindhoven, gdzie czuje się jak ryba w wodzie. Prezes PSV Marcel Brands przyznał, że minionego lata nie pojawiła się za niego ani jedna wystarczająco dobra oferta. Zdradził także, że temat jego styczniowego odejścia w dalszym ciągu jest otwarty. Wszystko zależy od wysokości proponowanej kwoty.
– Mówiliśmy, że jeśli wpłynie do klubu określona oferta, to sprzedamy zawodnika. Tu nie chodzi tylko o kwestie finansowe, ale również o ustalenia, które zostały poczynione z Gakpo, zanim tutaj trafiłem – przekonuje Brands.
Kontrakt Gakpo obowiązuje do 30 czerwca 2026 roku. W miniony czwartek swój siódmy występ w reprezentacji Holandii okrasił bramką przeciwko Polsce.
Zobacz również: West Ham szykuje się na odejście Fabiańskiego. Następca wytypowany
Komentarze