Edin Terzić od tygodnia ponownie trenuje Borussię Dortmund. “Bild” poinformował o prawdopodobnych pierwszych personalnych decyzjach 39-letniego szkoleniowca.
- Borussia Dortmund przeprowadziła już pięć transferów
- W związku z tym, żółto-czarni zmuszeni będą także pożegnać się z niektórymi piłkarzami
- “Bild” typuje do odejścia Emre Cana, Raphaela Guerreiro i Thorgana Hazarda
Drugie podejście Terzicia
Edin Terzić pracował już w Borussii Dortmund od grudnia 2020 do czerwca 2021. W tym czasie zespół z Signal Iduna Park w 32 meczach odniósł 20 zwycięstw, 4 razy zremisował i 8 razy przegrał. Na koniec sezonu 2020/2021 zajęła 3. miejsce w tabeli Bundesligi. Choć nie brakowało głosów, aby dać szansę pracy Terziciowi również w kolejnych rozgrywkach, włodarze żółto-czarnych postanowili jednak zatrudnić znacznie bardziej doświadczonego Marco Rose.
Rose został jednak niespodziewanie zwolniony po zakończeniu kampanii 2021/2022. Co prawda BVB nie ma za sobą udanego sezonu (szybkie odpadnięcie z rozgrywek Pucharu Niemiec, Ligi Mistrzów i Ligi Europy, ratowało ją jedynie wicemistrzostwo Niemiec), ale wszyscy w Dortmundzie, z nowym dyrektorem sportowym Sebastianem Kehlem zapewniali, że posada Rose jest bezpieczna. Wkrótce jednak klub ogłosił, że żegna się z 45-letnim trenerem i ponownie dał szansę Terziciowi.
Borussia Dortmund jest póki co, jednym z najbardziej aktywnych klubów na rynku transferowym. Do tej pory dortmundczycy sprowadzili już Karima Adeyemiego, Marcela Lotkę, Saliha Ozcana, Nico Schlotterbecka i Niclasa Sule. Jasnym jest więc, że przy tak pokaźnej liczbie nowych graczy, klub z Zagłębia Ruhry musi się z kimś pożegnać.
Przeczytaj również: Najbardziej eksplozywny początek dyrektorskich rządów – czy BVB Sebastiana Kehla zdetronizuje w końcu Bayern?
Trio do odstrzału
“Bild” typuje trójkę zawodników: Emre Cana, Raphaela Guerreiro i Thorgana Hazarda. 37-krotny reprezentant Niemiec jest jednym z najlepiej zarabiających graczy w BVB, ale nie gra na miarę potencjału. W dodatku dortmundzki klub sprowadził nowych graczy do środka pola oraz obrony, co powoduje, że Can może mieć małe szanse na regularne występy. Portugalczyk również zawodził w minionym sezonie, w dodatku za rok kończy mu się kontrakt, więc jest to ostatnia szansa, aby coś na nim zarobić. Sytuacja Belga jest podobna do Cana, najzwyczajniej w świecie może dla niego zabraknąć miejsca w składzie.
Warto też podkreślić, że wspomniane wyżej trio nie grało regularnie w sezonie 2020/2021, a więc w czasie pierwszej kadencji Terzicia w Borussii.
Przeczytaj również: Borussia Dortmund nie zwalnia tempa. Czwarty transfer potwierdzony
Komentarze