Wydawało się, że Marc Cucurella lada dzień zostanie ogłoszony nowym zawodnikiem Chelsea. Media informowały w środowy wieczór o osiągnięciu porozumienia między klubami, co chwilę później zdementowało Brighton.
- Od kilku dni Chelsea prowadzi rozmowy w sprawie transferu Cucurelli
- Media informowały, że kluby doszły do porozumienia, a Hiszpan w czwartek przejdzie testy medyczne i podpisze kontrakt do 30 czerwca 2028 roku
- Brighton wystosowało krótkie oświadczenie, w którym dementuje medialne doniesienia
Błyskawiczny zwrot akcji
Saga związana z przyszłością Marca Cucurelli wciąż trwa. Wydawało się, że w środę stało się już wszystko jasne – piłkarskie media, na czele z Fabrizio Romano, informowały, że Chelsea doszła do porozumienia z Brighton w sprawie kwoty transfery. Z konta The Blues miało ubyć około 60 milionów euro.
Teraz nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji. W związku z pojawiającymi się doniesieniami Brighton wystosowało krótkie oświadczenie, w którym zaprzecza, jakoby doszło do porozumienia z jakimkolwiek klubem zainteresowanym kupnem Cucurelli.
“Wbrew nieprecyzyjnym doniesieniom wielu mediów dzisiejszego wieczoru nie osiągnięto porozumienia z żadnym klubem w sprawie sprzedaży Marca Cucurelli” – napisano w oświadczeniu.
Co to oznacza? Niewykluczone, że do transferu ostatecznie dojdzie, tylko zostanie on nieco odłożony w czasie. Do transakcji pomiędzy klubami został włączony także 19-letni Levi Colwill, który miał powędrować w drugą stronę i wzmocnić Brighton. Być może nie uzgodnił on jeszcze wszelkich warunków, a wyciek medialnych doniesień nie służy postępom w negocjacjach.
Nie zmienia to faktu, że Cucurella tego lata wyfrunie z Brighton. Wychowanek FC Barcelony do Premier League trafił w 2021 roku, a jego bardzo dobre występy szybko zaowocowały zainteresowaniem ze strony europejskiej czołówki.
Zobacz również “Here we go”. Marc Cucurella wyląduje w Londynie
Komentarze